Wojciech Hermeliński: Głosy policzymy ręcznie

System informatyczny może nie być gotowy nawet na wybory parlamentarne – ujawnia szef PKW Wojciech Hermeliński.

Publikacja: 11.03.2015 23:01

Wojciech Hermeliński: Głosy policzymy ręcznie

Foto: Fotorzepa/ Adam Burakowski

"Rzeczpospolita": Czy wiadomo już, kto jest winny kompromitacji w ubiegłorocznych wyborach samorządowych?

Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego, od grudnia zeszłego roku przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej:
W PKW są kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli, którzy badają nasze dokumenty. Potrwa to do końca marca. Sami zaś zleciliśmy audyt grupie profesorów z zakresu informatyki z różnych ośrodków uniwersyteckich. Mają sporządzić raport na temat przyczyn załamania się programu komputerowego do sumowania i przesyłania głosów.

Nie chciałbym formułować ostatecznych ocen, ale trudno zwalać całą winę na sędziów. Nadzór nad przebiegiem wyborów nie oznacza, że sędziowie mają się znać na wszystkich technicznych kwestiach.

Gdy zakończy się kontrola NIK i wewnętrzna, możliwe jest doniesienie do prokuratury?


Jeżeli z raportu NIK będzie wynikało, że nastąpiło niedopełnienie obowiązków w rozumieniu prawa karnego przez osobę, która nadzorowała system informatyczny, czyli szefa zespołu informatyków, to wtedy byłoby naszym obowiązkiem poinformowanie odpowiednich organów. Ta osoba już u nas nie pracuje.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy