Tempo, w jakim zmniejszała się przewaga prezydenta Bronisława Komorowskiego nad rywalami, sprawiło, że pytanie, czy skończy się na jednej turze, zamieniło się w rozważania o tym, czy Andrzej Duda może zagrozić mu w drugiej rundzie. Jednak telefoniczny sondaż zrealizowany przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej" na miesiąc przed pierwszą turą wyborów (w dniach 10–11 kwietnia) pokazuje, że wyhamowały spadki notowań głowy państwa.
Chęć udziału w wyborach deklaruje 745 spośród 1100 ankietowanych (co dawałoby frekwencję na poziomie 68 proc.). 42 proc. spośród nich poparłoby kandydata PO, urzędującego prezydenta. To pierwsze badanie IBRiS od początku kampanii (koniec stycznia), kiedy Komorowski notuje wzrost, choć jest on symboliczny, bo wynosi 1 pkt proc. (startował z pułapu 56 proc.).
W ciągu ostatnich dwóch tygodni wzrosły też notowania Dudy (o 2 pkt, do 29 proc.). W perspektywie ostatniego miesiąca widać jednak, że trend jest wzrostowy. Do połowy marca kandydat PiS nie mógł przebić bowiem 26 proc.
Kukiz na podium
Odbicie prezydenta od najniższych notowań (41–42 proc.) pokazują również przeprowadzane w ostatnich dniach badania Millward Brown dla TVN i TNS Polska dla TVP. Nie są one jednak zgodne co do wskazań na Dudę. W jednym poparcie dla niego rośnie, w drugim spada, ale w żadnym nie przekracza psychologicznej bariery 30 proc. (choć zdarzyło się już kilka pomiarów, w których Duda był ponad nią). Obie pracownie są zgodne co do tego, że na trzecim miejscu jest Paweł Kukiz.
Pokazuje to również badanie IBRiS dla „Rzeczpospolitej". Od końca marca Kukiz zyskał dwa punkty i ma teraz 5 proc. poparcia. Na tym samym poziomie od kilku tygodni utrzymuje się Janusz Korwin-Mikke. Jednopunktowy spadek zanotowała kandydatka SLD Magdalena Ogórek (4 proc.). 3 proc. zwolenników ma Janusz Palikot, a jego notowania są stabilne. Największy, trzypunktowy spadek notuje Adam Jarubas z PSL. 2 proc. poparcia oznacza, że traci on trzecie miejsce, które miał pod koniec marca. Zamyka też stawkę kandydatów, których poparcie będzie miało znaczenie w kontekście drugiej tury.
Z badania IBRiS wynika bowiem, że dziś zdecydowanych poprzeć Komorowskiego jest 50 proc. badanych. Na Dudę zagłosowałoby 39 proc., a głosy 11 proc. są wciąż do wzięcia. W kontekście wyników pierwszej tury tworzy to ciekawą konfigurację.