Aktualizacja: 14.05.2015 14:44 Publikacja: 14.05.2015 13:59
Sprawa dotyczy artykułu "Faszyzm w eterze". Według sądu dziennik podał nieprawdziwe informacje, "jakoby pan Grzegorz Braun promował faszyzm oraz użył wobec dziennikarzy przywołanych w artykule sformułowań, które nie zostały przez niego faktycznie wypowiedziane". Sąd zasądził również, by w treści sprostowania znalazło się stwierdzenie, że przypisanie słów Braunowi było elementem "negatywnej agitacji wyborczej".
Sprostowanie zajmuje około 1/3 drugiej strony dziennika. Jest otoczone kilkoma tekstami. Bezpośrednio nad nim znajduje się tekst "Faszyzm nazywamy faszyzmem" podpisany przez całą redakcję. "Nie zgadzamy się z orzeczeniem sądu nakazującym nam przeproszenie kandydata na prezydenta RP Grzegorza Brauna" - czytamy. Według redakcji nazwała ona rzeczy po imieniu.
Prokuratura we Wrocławiu wszczęła śledztwo dotyczące nieprawidłowości finansowych w Centrum im. Willy’ego Brandt...
W narracji rosyjskiej zmienił się język opisu zwycięstwa w II wojnie światowej: z oddania hołdu poległym i uczcz...
Kilkadziesiąt najważniejszych europejskich think tanków spotka się w Warszawie i Toruniu, aby rozmawiać o przysz...
W trakcie ekshumacji prowadzonej w Puźnikach w Ukrainie naukowcy wydobyli szczątki co najmniej 42 osób – podało...
Tymczasowy pomnik polskich ofiar nie zostanie odsłonięty w 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej. „Rzeczpo...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas