"Właśnie dostałem informację od naszej posłanki, Eli Borowskiej, że dzwoniła do niej posłanka PiS Barbara Bartuś proponując "bliską współpracę" czyli de facto poddanie się PiSowskiej "jedynie słusznej" linii" - napisał na Facebooku Kukiz.

Kontaktów ze strony PiS miało być więcej. Podobne sytuacje zgłosili Kukizowi również Adam Andruszkiewicz i Kamila Kępińska. 

"A pani Barbarze Bartuś powiem jedno - jeśli ten telefon był wynikiem pani "przemyśleń" to pół biedy. Jeśli zaś taki prikaz dostała pani "z góry" to prosze pamiętać, żeby nie mierzyc wszystkich swoją miarą. Znaczy PiSowską. Nie wszyscy na świecie są zwolennikami prostytucji.Politycznej oczywiście. I nie wszyscy są prostytutkami. Politycznymi." - pisze dalej Kukiz.

Lider ruchu Kukiz'15 podkreślił, że ma pełne zaufanie do swoich współpracowników. "Mam ogromne zaufanie do RN i wiem, że działa to i w drugą stronę.Mamy do siebie wzjamnie ogromne zaufanie i szacunek. Bo jesteśmy sobie potrzebni w walce z partiokracją. Straszny jest ten System, który usiłuje podzielić ludzi kochajacych Polskę..... Kloaka." - napisał.