Okazało się, że to nie jedyna ofiara tego zabójcy. Kilka miesięcy po pierwszej zbrodni na ul. Górczewskiej zabił pasażera autobusu miejskiego, a na pętli tramwajowej na Okęciu ciężko ranił kolejnego mężczyznę.
Do pierwszej zbrodni niemal w centrum stolicy doszło w maju 2006 roku. Na przystanku przy pl. Zawiszy młody mężczyzna zaatakował nożem 26-latka. – Ofiara ze sprawcą nie znali się. Wcześniej pokłócili się w tramwaju, a na przystanku napastnik dźgnął pasażera kilkakrotnie nożem – opowiadają policjanci.
Zabójca zdążył uciec, a sprawa tej zbrodni była nierozwiązana aż do teraz. Choć dziś już wiadomo, że zabójca był w rękach wymiaru sprawiedliwości od stycznia 2007 roku.
Wtedy to dwóch pasażerów autobusu miejskiego linii 190 w Warszawie zatrzymało 31-letniego wówczas Konrada S.
Mężczyzna na pętli przy ul. Górczewskiej rzucił się z nożem na 29-letniego Michała S. Zadał mu kilka ciosów w klatkę piersiową i szyję. Ofiara zmarła.