Chorobie nie poddawał się właściwie nigdy: podróżował, spotykał się, pracował, planował. Żył na 100 procent, tak chciał – tylko kiwał głową, gdy ktoś mówił mu: „zwolnij, odpocznij” - czytamy.
Łukasz Lipiński miał 51 lat.
Bogusław Chrabota, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej", żegna Łukasza Lipińskiego
"Odszedł Łukasz Lipiński. Dobry kolega. Tysiące razy mój rozmówca w setkach programów radiowych i telewizyjnych. Człowiek wielkiej kultury i kompetencji. Wzorzec wnikliwego i uczciwego dziennikarza. Nigdy nie zapalczywy, tonujący emocje, odwołujący się do twardych argumentów. Rzeczowy. Spokojny. Uprzejmy. Dojrzały. Walczył z chorobą w pokorze i bez gniewu. Nie wstydził się jej, ale też nigdy nią nie epatował. Nie miał pretensji do świata, że jest tak, a nie inaczej.
Jeszcze niedawno, ledwie kilkanaście dni temu siedziałem obok niego w telewizyjnym studio. Zazwyczaj dyskutowaliśmy na poważnie, ale czasem się przekomarzaliśmy. Miał fajny, dyskretny uśmiech. Spokojne poczucie humoru. Trudno uwierzyć, że odszedł w wieku 51 lat, że tak szybko zostawił rodzinę. Cóż, nie on wybierał. Ktoś inny, wyżej wybrał za niego. Bardzo będzie mi go brakowało. Grono ludzi przyzwoitych się kurczy. Nieustannie. Łukasz był w tym świecie gwiazdą. Nie zapomnę go nigdy" - wspomina zmarłego dziennikarza redaktor naczelny "Rzeczpospolitej", Bogusław Chrabota.
Nowy cykl redakcyjny
Rowerowa Koalicja
Rzeczpospolitej
Czytaj więcej