3 grudnia Trybunał Konstytucyjny uznał, że niekonstytucyjny jest zapis ustawy o TK z czerwca 2015 r., który był podstawą wyboru przez poprzedni Sejm dwóch sędziów TK - w miejsce tych, których kadencje wygasają w grudniu. Przepis ten uznano zaś za konstytucyjny jako podstawę wyboru trzech sędziów mających zastąpić tych, których kadencje mijały 6 listopada (czyli za kadencji poprzedniego Sejmu). Sędziowie uznali też, że obowiązkiem prezydenta jest niezwłoczne odebranie ślubowania od sędziego TK wybranego przez Sejm. Dodali, że osoba wybrana przez Sejm jest sędzią TK "w pełnym tego słowa znaczeniu".
Prezydent Duda nie odebrał ślubowania od wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji 5 sędziów. W listopadzie większość sejmowa uznała, że wybór sędziów dokonany w poprzedniej kadencji nie miał mocy prawnej, a następnie wybranych zostało 5 nowych sędziów. Prezydent odebrał ślubowanie od piątki sędziów wybranych w listopadzie.
Jacek Sasin z PiS argumentował w TVP Info, że trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego zostało wybranych nielegalnie, ponieważ był „nieprawidłowy tryb ich zgłaszania”. – Trzeba było prawidłowo zgłosić kandydatury, a nie były. Trzeba było prawidłowo przeprowadzić wybór za pomocą uchwał Sejmu – powiedział.
Dodał, że sędziów zgłaszało prezydium Sejmu, podczas, gdy ustawa, którą TK uznał za konstytucyjną, mówi, że muszą to być zarówno prezydium Sejmu, jak i odpowiednia ilość posłów. W ocenie Sasina, „uchwały Sejmu podejmowane w tej sprawie złamały prawo”.