Kto skorzysta na utworzeniu Środkowopomorskiego

Zarząd woj. pomorskiego nie chce słyszeć o powstaniu nowego województwa. Ale prezydent Słupska już tak...

Aktualizacja: 11.01.2016 20:50 Publikacja: 11.01.2016 16:51

Prezydenci Słupska i Koszalina, Robert Biedroń i Piotr Jedliński, chcą powstania nowego regionu

Prezydenci Słupska i Koszalina, Robert Biedroń i Piotr Jedliński, chcą powstania nowego regionu

Foto: materiały prasowe

Wydzielenie z Pomorza i Zachodniopomorskiego, a także ze skrawka Wielkopolski nowego województwa – środkowopomorskiego – to pomysł PiS, który pojawił się w kampanii wyborczej. To wciąż tylko zapowiedzi, ale zwolennicy i przeciwnicy tej idei przerzucają się argumentami.

Przeciw są władze Pomorza. – Pomysł utworzenia nowego województwa ze stolicą w Koszalinie stoi w zasadniczej sprzeczności z fundamentem reformy samorządowej z 1998 r., której głównym założeniem było utworzenie silnych i samodzielnych finansowo regionów – mówi Mieczysław Struk, marszałek pomorski.

Jego zdaniem wydzielenie nowego, słabego infrastrukturalnie oraz finansowo regionu koszalińskiego/środkowopomorskiego, z niskimi przychodami z podatków, PIT i przede wszystkim CIT, doprowadzi do powstania jednostki samorządowej niezdolnej do prowadzenia samodzielnej polityki rozwoju i w rezultacie pozbawionej możliwości realizowania inwestycji.

Jak podkreśla Struk, utworzenie nowego województwa to również wzrost kosztów wynikający z konieczności utworzenia kolejnych struktur administracji.

Jednak to przede wszystkim zagrożenie dla wykorzystania funduszy z Unii Europejskiej na lata 2014–2020. – Oznaczałoby to ponowne rozpoczęcie negocjacji z Komisją Europejską na temat nowych regionalnych programów operacyjnych (RPO). Wszystkie programy, również krajowe, musiałyby być renegocjowane. Konieczne byłoby uwzględnienie przesunięć środków pomiędzy nimi, zgodnie z nowymi, czyli zmienionymi w wyniku przekształceń na mapie województw, wyliczeniami wskaźników, które były podstawą przyznania im określonych kwot z budżetu UE – tłumaczy Struk.

W jego ocenie rodzi to bardzo poważne obawy, czy Polska zdążyłaby wykorzystać środki na lata 2014–2020.

Z kolei Robert Biedroń, prezydent Słupska, powstanie woj. środkowopomorskiego popiera. – Przez ostatnie 17 lat doszło do dominacji regionów metropolitarnych i traktowania terenów byłych województw koszalińskiego i słupskiego jako peryferyjnych. W obecnym układzie administracyjnym ludność Pomorza Środkowego traktowana jest przedmiotowo i pozostaje bez szans rozwojowych. W przypadku utworzenia nowego województwa znacząco zwiększyłoby się znaczenie tej części kraju. Nie tylko ze względu na prestiż i usytuowanie siedzib organów administracji, ale też korzystanie z dodatkowych środków przeznaczonych dla miast wojewódzkich – tłumaczy Biedroń. Jego zdaniem utworzenie nowego województwa zmieni także pozycję władz regionu słupsko-koszalińskiego w negocjacjach w sprawie utworzenia siedzib organów administracji państwowej i centralnej, tj. Ministerstwa Gospodarki Morskiej czy Instytutu Zielonej Energii, o których utworzenie w Słupsku jego władze planują zabiegać.

Biedroń wylicza, że po utworzeniu nowego województwa tylko w Słupsku powstałoby ok. 800 nowych miejsc pracy dla wykwalifikowanej kadry. – Doprowadziłoby to nie tylko do zmniejszenia bezrobocia wśród ludzi z wyższym wykształceniem, ale także do utworzenia perspektywicznych miejsc pracy dających możliwość rozwoju, czego efektem byłoby zmniejszenie drenażu mózgów – tłumaczy. Włodarz Słupska przypomina, że w Sejmiku Województwa Pomorskiego region słupski ma dziś tylko dwóch przedstawicieli na 33 radnych.

– Mitem jest, że metropolia trójmiejska rozwija się i wysysa wszystkie środki rozwojowe z regionu, kosztem takich miast jak Słupsk. Co więcej, w nowym RPO te środki są od siebie formalnie oddzielone, aby nie dochodziło do konkurencji. Prawdą jest natomiast to, że wpływy podatkowe z tej części regionu, która miałaby opuścić Pomorze, są niższe od transferów finansowych z budżetu województwa, które tam trafiają, co świadczy o ich wsparciu w polityce regionalnej województwa – mówi Paweł Orłowski, do niedawna wiceminister infrastruktury i rozwoju, a wcześniej wiceprezydent Sopotu.

Jego zdaniem ewentualny podział byłby niekorzystny dla tożsamości i potencjału zarówno Pomorza, jak i nowego regionu. – Na takiej decyzji straciliby wszyscy. Środkowopomorskie byłoby nie tylko najsłabszym gospodarczo regionem w kraju i jednym z najmniej zaludnionych, ale i niezdolnym do prowadzenia samodzielnej polityki rozwojowej. Byłby to twór trwale uzależniony od subwencji z budżetu centralnego – uważa Orłowski.

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej