Przemysław Czarnek, poseł Prawa i Sprawiedliwości, były minister edukacji i nauki, pytany był w rozmowie z RMF FM o polityczne spory, które miały miejsce w ostatnich dniach. - Wszyscy marksiści, komuniści, neomarksiści zawsze mówią coś innego, a robią coś innego. Pod przykrywką tolerancji są nietolerancyjni, pod przykrywką demokracji są niedemokratyczni, a pod przykrywką praworządności są skrajnie niepraworządni - stwierdził Czarnek. - Nie jest to wielkie zaskoczenie, aczkolwiek troszeczkę jest. Poziom tej niepraworządności przerósł nasze oczekiwania i oczekiwania wszystkich, dlatego ten wielki tłum w Warszawie 11 stycznia - dodał polityk. 

Czytaj więcej

Zatrzymanie Kamińskiego i Wąsika. Czarnek mówi o zamachu stanu i uprowadzeniu

Czarnek: My tylko informujemy zagranicę o tym, że na rympał wprowadza się totalitaryzm w Polsce

Posła zapytano także, czy dziwi go, że nowy rząd chce mieć wpływ na prokuraturę. - Mnie nie dziwią żadne zmiany kadr po wygranych wyborach, to się działo zawsze i wszędzie. Sposób zmiany musi być zgodny z prawem - powiedział. - Jest próba usunięcia siłą prokuratora Barskiego niezgodnie z prawem. Żądam podstaw prawnych. Nie mają żadnych podstaw - dodał. - To jest różnica między nami a nimi. My to robiliśmy na podstawie przepisów prawa, oni robią to na rympał, jak typowi komuniści, marksiści - zaznaczył.

Czarnek zapytany został również o to, czy to, co robi PiS, krytykując rząd KO, Lewicy i Trzeciej Drogi to nie jest "ulica i zagranica” – sami jeszcze do niedawna oskarżali bowiem o to swoją opozycję. - To, że my informujemy zagranicę o tym, że na rympał wprowadza się totalitaryzm w Polsce to jest to coś zupełnie innego - stwierdził. - Informujemy o radykalnym łamaniu konstytucji i ustaw w Polsce - dodał.