Ci uchodźcy, którzy trafią do Polski w ramach umowy o relokacji, zamieszkają w ośrodkach w Dębaku, Lininie, Białej Podlaskiej i Czerwonym Borze.
Ośrodki te są własnością urzędu. Jak poinformowała jego rzeczniczka Ewa Piechota, mieszczą się one z dala od miejskich zabudowań, "by nikogo nie drażnić".
Piechota przyznała, że takie lokalizacje wybrano między innymi dlatego, że wokół uchodźców "narosło sporo mitów".
Rzeczniczka zdementowała też pogłoski, jakoby grupa uchodźców miałaby zamieszkać w Warszawie na Targówku. Jak stwierdziła, placówka na Targówku wygrała przetarg ogłoszony przez Urząd ds. Uchodźców na prowadzenie ośrodków dla uchodźców i będzie istniała nadal. Jak zapewniła rzeczniczka, wbrew pogłoskom nie zamieszka tam grupa 1400 uchodźców, ponieważ jest to ośrodek dla samotnych kobiet i matek z dziećmi, przeznaczony najwyżej dla 150 osób.
Urząd ds. Cudzoziemców zdementował w ten sposób doniesienia Radia Zet, które podało, że uchodźcy zostaną zakwaterowani w Warszawie, Białymstoku, Zalesiu, Wohyniu i Ustroniach.