Zabrakło skali na alkomacie dla kierowcy z Mazowsza

Pijany kierowca BMW pod Mińskiem Mazowieckim. Był tak upojony alkoholem, że zabrakło skali podczas badania alkomatem.

Aktualizacja: 12.12.2020 11:13 Publikacja: 12.12.2020 09:53

Pijany kierowca BMW pod Mińskiem Mazowieckim. Był tak upojony alkoholem, że zabrakło skali podczas b

Pijany kierowca BMW pod Mińskiem Mazowieckim. Był tak upojony alkoholem, że zabrakło skali podczas badania alkomatem.

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Lista przewinień zatrzymanego okazała się jednak dłuższa. Nie miał prawa jazdy, bo nigdy go nie zrobił.

W Wielgolesie w powiecie mińskim funkcjonariusze patrolujący ruch na drodze wojewódzkiej nr 802 zatrzymali do kontroli 29-letniego kierowcę BMW.

Mundurowi od razu zauważyli, że mężczyzna jest pijany. - Funkcjonariusze poddali go badaniu na zawartość alkoholu. Podczas pierwszego badania na urządzeniu zabrakło skali, gdyż pomiar zatrzymał się na 4 promilach i wskazywał że wynik jest wyższy - mówi st. asp. Marcin Zagórski z komendy w Mińsku Mazowieckim.

Policjanci z kierowcą pojechali do komisariatu policji w Mrozach, gdzie ponownie zbadali mężczyznę na stacjonarnym urządzeniu.Po pewnym czasie udało się ustalić stężenie alkoholu w jego organizmie. Wyniosło ono niemal 3,5 promila.

Okazało się także, że 29-latek nie ma prawa jazdy. - Po prostu nigdy go nie zrobił. Samochód, którym się poruszał zagrażał bezpieczeństwu w ruchu drogowym, więc policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu do czasu usunięcia usterek technicznych - mówi st. asp. Zagórski.

Mężczyzna odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz jazdę bez uprawnień. Jego kolega, który użyczył mu auto został ukarany mandatem karnym.

To nie jedyny rekord nietrzeźwości. Siedem lat temu media donosiły o mieszkańcu Alfredówki na Podkarpaciu, który ustanowił właśnie chyba  rekord świata w liczbie promili alkoholu we krwi. Miał ich blisko 14.

Straż miejska znalazła mężczyznę w rowie. Nie można było z nim nawiązać kontaktu. 40-latek, ojciec dwójki dzieci, był nieprzytomny i sinobiały, umierający. Dzięki przewiezieniu go do specjalistycznego szpitala w Rzeszowie, udało się go uratować.

Rok wcześniej padł jeszcze wyższy wynik. Mieszkaniec gminy Olszewo-Borki, zginął w wypadku samochodowym, miał w organizmie 22,3 promile alkoholu.

- Taka sytuacja faktycznie miała miejsce. Wynik kierowcy samochodu osobowego, który zginął w tym wypadku przekroczył 20 promili. Trzeba jednak podkreślić, że przy tym zdarzeniu konieczne było pobranie krwi nie z żyły, a z rany. Prawdopodobnie doszło do jej zanieczyszczenia różnymi płynami, dlatego też wynik mógł być tak wysoki – mówił wówczas Sylwester Marczak, ówczesny rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.

Policjanci apelują o rozsądek i trzeźwość za kierownicą. - Pamiętajmy, że jadąc po alkoholu powodujemy, że nasze reakcje stają się spowolnione. Przy takim natężeniu ruchu drogowego jaki mamy obecnie, chwila nieuwagi i zbyt późno wykonany manewr może doprowadzić do tragedii – uważa policja.

Prosi by reagować w sytuacjach gdy widzimy, że ktoś z naszego otoczenia wsiada nietrzeźwy za kierownicę. - Brak sprzeciwu wobec takiego zachowania, może spowodować konsekwencje prawne – ostrzegają mundurowi.

Lista przewinień zatrzymanego okazała się jednak dłuższa. Nie miał prawa jazdy, bo nigdy go nie zrobił.

W Wielgolesie w powiecie mińskim funkcjonariusze patrolujący ruch na drodze wojewódzkiej nr 802 zatrzymali do kontroli 29-letniego kierowcę BMW.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?