Skandal wart miliony. Słony rachunek za konie z Janowa

Tegoroczne Dni Konia Arabskiego w Janowie Podlaskim nie tylko skończyły się kompromitacją organizatorów, ale w dodatku z nóg może zwalić ich koszt.

Publikacja: 02.11.2022 22:32

Klacz Euzona sprzedana za 220 tys. euro na aukcji Pride of Poland podczas tegorocznego Narodowego Po

Klacz Euzona sprzedana za 220 tys. euro na aukcji Pride of Poland podczas tegorocznego Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Krwi w Janowie Podlaskim

Foto: PAP/Wojtek Jargiło

2,51 mln zł netto, czyli 3,09 mln brutto – taki był łączny koszt organizacji w połowie sierpnia w Janowie Podlaskim aukcji Pride of Poland oraz Narodowego Pokazu Koni Arabskich. Impreza skończyła się skandalem. Teraz okazuje się, że w dodatku kosztowała krocie.

Skandal dotyczył licytacji, a raczej tego, co było po niej. Ogólnie sprzedano konie za 1,6 mln euro. Problem w tym, że cztery klacze za prawie milion euro wylicytował Francuz Thierry Barbier, który następnie za nie nie zapłacił.

Specjaliści uważają, że podział wydatków między dwie imprezy jest sztuczny

Specjaliści od koni arabskich mówili o wielkiej wpadce, bo Barbier jest dobrze znany w tym środowisku. „Znany z tego, że jest mitomanem, a jak mówią niektórzy wprost – kimś niezrównoważonym psychicznie” – napisał tuż po zakończeniu aukcji na blogu były naczelny „Konia Polskiego” Marek Szewczyk, spodziewając się, że Francuz nie przeleje pieniędzy.

W związku ze skandalem interpelację do resortu rolnictwa wysłali posłowie Koalicji Obywatelskiej Dorota Niedziela i Kazimierz Plocke. Spytali nie tylko o to, ile ostatecznie sprzedano koni i jak weryfikowano klientów, ale też o koszty imprezy. I w odpowiedzi na interpelację znalazła się zaskakująca kwota.

Ogromne koszty

Wiceminister Rafał Romanowski napisał im, że aukcję organizował Polski Klub Wyścigów Konnych (PKWK), który poniósł koszty 335 tys. netto (kwoty brutto nie podał). Organizatorem narodowego czempionatu był zaś formalnie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, a w praktyce janowska stadnina, która zawarła umowę z KOWR. Zdaniem wiceministra dostała za to wynagrodzenie 2,179 mln zł netto, czyli 2,68 mln brutto.

Rzekomo zbyt wysokie koszty imprez były jednym z powodów czystek w stadninach po objęciu władzy przez PiS

Alina Sobieszak z branżowego „Araby Magazine” uważa podział łącznej kwoty między dwa podmioty organizujące dwie imprezy za sztuczny. – Nie rozumiem tego rozbicia, bo przecież oba wydarzenia korzystają z tej samej infrastruktury, np. specjalnie rozstawianego namiotu – mówi.

I dodaje, że jak na „imprezę tak źle przygotowaną kwoty są zaskakujące”. – Np. w sobotę z uwagi na pogodę czempionat przeniesiono do hali, gdzie nie było żadnej dekoracji, VIP-y siedziały z publicznością, a sędziowie zajęli miejsce przy plastikowym stoliku – wylicza.

Kwoty imprez są też zaskakujące z innego powodu. Rzekomo zbyt wysokie koszty imprez były jednym z powodów czystek w stadninach po objęciu władzy przez PiS.

Awantura o prowizję

Doszło do nich w lutym 2016 roku, gdy podległa resortowi rolnictwa agencja nieoczekiwanie odwołała wieloletnich utytułowanych prezesów stadnin w Janowie Podlaskim Marka Trelę i w Michałowie Jerzego Białoboka. Decyzja wywołała szok u fachowców i rozpoczęła okres gorszych wyników finansowych i hodowlanych obu stadnin.

Jednym z powodów była rzekomo niegospodarna umowa z firmą organizującą aukcję i czempionat. Zarabiała m.in. na biletach, jednak jej głównym źródłem przychodów była prowizja w wysokości 12 proc. od sprzedanych koni. Z tej kwoty musiała pokryć koszty organizacyjne, techniczne i związane z promocją.

Od czasu czystek w stadninach miało być taniej, ale niekoniecznie jest. 3 mln zł za aukcję i czempionat w praktyce odpowiada cenie wylicytowanych i ostatecznie opłaconych koni. Obecnie PKWK intensywnie szuka nabywców dla klaczy fikcyjnie kupionych przez Francuza. Nawet jeśli uda się je sprzedać po tych samych cenach co wylicytowane, koszty organizacyjne wyniosą ponad 40 procent od zysków z aukcji, czyli wciąż dużo więcej niż przed 2016 r.

Czytaj więcej

Stadnina Janów Podlaski na dnie

Czy od czasu czystek w stadninach imprezy w Janowie zawsze kosztowały tak dużo? Na to pytanie trudno znaleźć odpowiedź. KOWR napisał nam, że w latach 2017–2021 organizatorami imprez były trzy największe stadniny lub PKWK, i to z nimi polecił nam kontakt. Problem w tym, że stadnina w Janowie nam nie odpisała, ta z Michałowa podała niepełne dane za tylko jeden rok, a PKWK podkreślił, że nie czuje się kompetentny odpowiadać na nasze pytania.

Prezes PKWK Krzysztof Kierzek napisał nam, że narodowy czempionat „ma olbrzymi wymiar promujący polską hodowlę” i trudno jednoznacznie wskazać jego „opłacalność”. Alina Sobieszak uważa zaś, że organizatorzy stosują kreatywną księgowość, a całkowite koszty imprez mogą być jeszcze wyższe.

2,51 mln zł netto, czyli 3,09 mln brutto – taki był łączny koszt organizacji w połowie sierpnia w Janowie Podlaskim aukcji Pride of Poland oraz Narodowego Pokazu Koni Arabskich. Impreza skończyła się skandalem. Teraz okazuje się, że w dodatku kosztowała krocie.

Skandal dotyczył licytacji, a raczej tego, co było po niej. Ogólnie sprzedano konie za 1,6 mln euro. Problem w tym, że cztery klacze za prawie milion euro wylicytował Francuz Thierry Barbier, który następnie za nie nie zapłacił.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?