Rz: Dziś, po sześciu latach procesu, ma zapaść wyrok w sprawie tzw. ośmiornicy ze Skarżyska-Kamiennej. Ponoć był to jeden z ostatnich lokalnych gangów działających na dużą skalę...
Dariusz Loranty: Leszek K., chłop spod Skarżyska- -Kamiennej, stworzył jedyną w Polsce mafię na wzór włoski. Czyli taką, która jest elementem społeczeństwa. Połączył działalność przestępczą z działalnością społeczną i polityczną. Potrafił załatwić komuś pracę, pomagał finansowo ludziom znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej. Był najważniejszą osobą w wielu gminach wokół Skarżyska. Bez niego nie można było wygrać przetargu na ułożenie chodnika czy na wyrąb lasu. Co ciekawe, choć stworzył na prowincji najsprawniej działającą organizację przestępczą w Polsce, to w mediach było o nim cicho.
Dlaczego?
Dlatego, że przestrzeń medialną zajęły gangi z Pruszkowa i Wołomina. Ale gang Leszka K. był ostatnim przykładem polskiej mafii, jaką znaliśmy w latach 90. Bo świat przestępczy się zmienił. Duży wpływ miało na to wprowadzenie ustawy o świadku koronnym. Przestępcy przestali być ze sobą solidarni.
Jak bardzo współcześni przestępcy różnią się od tych sprzed dwóch dekad?