Tysiące młodych ludzi z całego świata zjeżdżają już do Krakowa. We wtorek po południu oficjalnie rozpoczną się tam 31. Światowe Dni Młodzieży. Organizatorzy spodziewają się, że w finałowym spotkaniu młodzieży z papieżem weźmie udział od 1,5 do 2 mln osób.
Zaraźliwy entuzjazm
Do poniedziałku w Polsce trwały poprzedzające ŚDM tzw. Dni w Diecezjach. Wzięło w nich udział ok. 120 tys. młodych ludzi ze 135 krajów świata. Najwięcej z europejskich: Włoch, Hiszpanii, Niemiec, Francji czy Ukrainy. Ale nie zabrakło też przedstawicieli Azji, Afryki, obu Ameryk i Australii.
Pielgrzymi mogli poznać polską kulturę, historię, zwyczaje. Mieszkali u rodzin, które bez żadnych problemów otwierały przed nimi swoje domy.
Warszawa i okoliczne miejscowości były przygotowane na przyjęcie nawet 20 tys. pielgrzymów. Ostatecznie przyjechało ich o połowę mniej i niektórzy parafianie byli wręcz zawiedzeni, że nie mogli ich ugościć. – Wszyscy ci, którzy otworzyli swoje domy i czekali na pielgrzymów, pokazali prawdziwą polską gościnność – mówi „Rzeczpospolitej" kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski.
Dodaje, że w ciągu kilku dni w parafiach, które odwiedzał, widział młodych ludzi naładowanych pozytywną energią, która natychmiast przeniosła się na wszystkich Polaków.