Stonoga został skazany za oszustwo przy sprzedaży samochodu. Biznesmen w celi powinien spędzić rok, ale prawdopodobnie uciekł do Monte Carlo.
- Mężczyzna powinien stawić się w zakładzie karnym. W innym przypadku będzie uważany za osobę ściganą - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Ciarka.
Z decyzją nie zgadza się Stonoga. Na Facebooku tłumaczy, że jego stan zdrowia wymaga, by w nocy był podłączony do specjalistycznej aparatury podtrzymującej oddychanie. Jego zdaniem pobyt w więzieniu oznacza zagrożenie dla jego życia.
Zbigniew Stonoga w 2015 roku opublikował w internecie kopie akt z afery podsłuchowej.