Gronkiewicz-Waltz ponownie nie przyszła na komisję ds. reprywatyzacji

Rozpoczęło się posiedzenie komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie. Na wezwanie ponownie nie stawiła się prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, która miała zeznawać jako świadek, a nie jako strona.

Aktualizacja: 27.03.2018 10:35 Publikacja: 27.03.2018 10:17

Gronkiewicz-Waltz ponownie nie przyszła na komisję ds. reprywatyzacji

Foto: Fotorzepa/ Krzysztof Skłodowski

Komisja po raz pierwszy zebrała się na rozprawie na zasadach ogólnych, na co pozwala znowelizowana ustawa o komisji.

- To, z czym spotykamy się dzisiaj, jest po prostu skandaliczne. Hanna Gronkiewicz-Waltz przez pół roku twierdziła, że nie może się stawić przed komisją, bo nie jest stroną postępowania. Kiedy komisja wzywa ją jako świadka, twierdzi, że nie może być świadkiem, bo jest stroną. To absurd, jakiego dawno nie widzieliśmy - powiedział Sebastian Kaleta, członek komisji.

Na temat trwających od dawna dyskusji, czy miasto jest stroną, czy nie, wypowiedział się też Patryk Jaki, przewodniczący komisji. - Dzisiaj nagle, jak to jest w interesie miasta, to sytuacja nagle się zmieniła i nagle jest już stroną, bo tak jest lepiej. Postępowanie ogólne nie kończy się żadną decyzją administracyjną. W związku z powyższym (...) (miasto) siłą rzeczy nie może być stroną - ocenił wiceminister sprawiedliwości.

Swoją nieobecność Hanna Gronkiewicz-Waltz skomentowała na Twitterze. "Prawo mówi jasno: nie można łączyć roli świadka z rolą organu czy strony" - zauważyła.

Obecna na obradach jest za to - zgodnie z zapowiedzią - przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska.

Materiał Promocyjny
CPK buduje terminal przyszłości
Kraj
Anulowany wyrok znanego działacza opozycyjnego
Kraj
Czy Polacy chcą sankcji na Izrael? Sondaż nie pozostawia wątpliwości
Kraj
Rafał Trzaskowski o propozycji Karola Nawrockiego: Niech się pan Karol tłumaczy
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kraj
Cienka granica pomagania uchodźcom. Złoty telefon pogrąża aktywistów z granicy