Lichocka nie zgadza się jednak z taką interpretacją przepisów przez prof. Gersdorf. - Jest na emeryturze. Może w celach towarzyskich przychodzić do swojego dawnego miejsca pracy ale słyszeliśmy że teraz wyjeżdża. Ona przeszła w stan spoczynku, po co ma siedzieć w Warszawie - mówiła posłanka PiS.
Czytaj także: Gersdorf - bohaterka z przypadku
- Zapowiadała, że pojedzie na urlop i słusznie, że jedzie, pracowała do 65. roku życia i należy jej się urlop za ciężką pracę - dodała Lichocka.
Posłanka przypomniała też o treści artykułu 180 konstytucji, który mówi w punkcie czwartym, że "ustawa określa granicę wieku, po osiągnięciu której sędziowie przechodzą w stan spoczynku".