Reklama

Gwałciciel i kazirodca z Podlasia skazany

Dziesięć lat spędzi w więzieniu Krzysztof Bartoszuk spod Siemiatycz za wielokrotne gwałty na córce

Publikacja: 05.02.2010 02:35

Sąd Okręgowy w Białymstoku nie uwzględnił żądania prokuratury, by 47-letniego mężczyznę skazać za gwałty ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi 15 lat więzienia. Powód? 23-letnia dziś Alicja, która w śledztwie twierdziła, że podczas wymuszonego seksu była bita przez ojca, zmieniła zeznania podczas procesu.

– Ojciec tak naprawdę nigdy jej nie uderzył i nie wiązał. Nie musiał używać wobec niej siły fizycznej, ponieważ ona i tak

panicznie się go bała, była mu całkowicie podporządkowana i czuła się wobec niego bezwolna – mówiła sędzia Izabela Komarzewska. Dodała, że wcześniejsze zeznania dziewczyny wynikały z powszechnego przekonania, że sprawca gwałtu musi używać przemocy i spowodować obrażenia u ofiary.

Dramat Alicji wyszedł na jaw we wrześniu 2008 r. Zgłosiła się wtedy na policję i opowiedziała, że ojciec wielokrotnie zmuszał ją do współżycia, czego efektem były dwie ciąże. Synowie Alicji i jej ojca rodzili się w 2005 i 2007 r. Kobieta zeznała, że po porodzie – pod presją ojca – zostawiała dzieci w szpitalu i zrzekała się praw do nich. Kilkuletnie milczenie tłumaczyła strachem przed ojcem.

Krzysztof Bartoszuk przyznał się tylko do kazirodztwa (grozi za nie do pięciu lat więzienia). Twierdzi, że współżył z córką, ale za jej zgodą.

Reklama
Reklama

Sąd jednak nie miał wątpliwości. – Każde zbliżenie z ojcem było zgwałceniem – oświadczyła sędzia Komarzewska. Podkreśliła, że wyrok jest surowy, bo ma być przede wszystkim satysfakcją dla pokrzywdzonej.

– By, tak jak chciała, jej przykład mógł pomóc innym ofiarom znajdującym się w podobnej sytuacji – wyjaśniła sędzia.

Znaczna część uzasadnienia wyroku została utajniona. Zanim jednak dziennikarze opuścili salę sądową, sąd zezwolił na publikację nazwiska i wizerunku skazanego.

Wyrok nie jest prawomocny. Wszystko wskazuje na to, że sprawa trafi jeszcze do sądu apelacyjnego, bo obie strony mają do wyroku zastrzeżenia.

– Nasze wątpliwości budzą łagodniejsze kwalifikacje prawne, które przełożyły się na wymiar kary – mówi „Rz” Tadeusz Marek, szef Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

– Oskarżony został skazany za czyn, do którego się nie przyznaje, więc należy się spodziewać apelacji – zapowiada mecenas Maciej Głębicki, obrońca Bartoszuka.

Sąd Okręgowy w Białymstoku nie uwzględnił żądania prokuratury, by 47-letniego mężczyznę skazać za gwałty ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi 15 lat więzienia. Powód? 23-letnia dziś Alicja, która w śledztwie twierdziła, że podczas wymuszonego seksu była bita przez ojca, zmieniła zeznania podczas procesu.

– Ojciec tak naprawdę nigdy jej nie uderzył i nie wiązał. Nie musiał używać wobec niej siły fizycznej, ponieważ ona i tak

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
DB i PKP rozszerzają ofertę. Nowe połączenia Berlin – Warszawa i z południem Polski
Kraj
Hulajnogi, meble i mnóstwo śmieci – służby sprzątają dno Wisły
Materiał Promocyjny
4 września – najsłodszy dzień w roku. Muzeum Fabryka Czekolady E. Wedel obchodzi pierwsze urodziny
Kraj
Centrum Kontroli Misji Satelitarnych już łączy się z satelitami. Z Warszawy w kosmos
Reklama
Reklama