Premier powiedział, że jest także otwarty na rozmowy z Janem Rokitą. - Jeżeli Jan Rokita dojdzie do wniosku, że jednak nasz program jest mu bliższy, nie widzę przeszkód - powiedział premier. - Przeszłość oddzielimy grubą kreską - powiedział premier.
- Mam nadzieję, że jestem na dobrym miejscu, że potrafię zmobilizować wszystkie nasze kobiety. Mam nadzieję, że naszą wspólną siłą i wspólną energią przekonamy Europejki, że warto budować nową Europę z naszymi pomysłami - zaznaczyła.
Nie chciała odpowiedzieć na pytanie, czy wystartuje w październikowych wyborach parlamentarnych z listy PiS. Wcześniej spekulowano, że może przyłączyć się do PSL.
Pytana czy mąż miał coś przeciwko jej decyzji odpowiedziała: "Z wystąpień mojego męża widać, że on się cieszy, że ja jestem aktywna. Tak naprawdę, on mnie zachęcał do aktywności" - powiedziała. Jak dodała, "mądry mężczyzna popiera swoją kobietę". "Jestem przekonana, że mój mąż nie ma się czego wstydzić" - podkreśliła.
Premier powiedział, że gdyby Nelly Rokita chciała kandydować do Sejmu z listy PiS, to miejsce dla niej "z całą pewnością by się znalazło".