Reklama
Rozwiń
Reklama

Jak pan Donald z panem Jarosławem

Zwyciężył Donald Tusk - twierdzi 67 procent badanych. O wygranej Jarosława Kaczyńskiego mówi 33 procent. Sondaż telefoniczny dla "Rz" przeprowadziła po zakończeniu debaty GfK Polonia. Według sondaży sprzed telewizyjnego starcia, ludzie mniejsze szanse dawali Tuskowi. A jaka jest Twoja opinia? Kto wygrał? Wypowiedz się na naszym blogu.

Aktualizacja: 13.10.2007 07:15 Publikacja: 12.10.2007 14:09

Jak pan Donald z panem Jarosławem

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Opinie zbieramy tutaj

Kto ma budować autostrady? - pytała dalej dziennikarka. - Uważacie, że jak przecinacie wstęgi, to powstają autostrady. A mamy 7 km zbudowanych przez was autostrad - stwierdził Tusk, zarzucając że rząd tak bardzo nie ufa partnerstwu publiczno-prywatnemu, iż zablokował budowę.

- To wy wymyśliliście takie partnerstwo publiczno-prywatne, że nie ma autostrad, za to są milionerzy - odparł premier.

- Stosunki z Niemcami są "zupełnie normalne" w różnych dziedzinach - stwierdził Jarosław Kaczyński. - Jest spór zupełnie oczywisty o przesiedlonych, który widzimy różnie. Pan nawet przyjmował panią Steinbach - zaatakował premier.

- Nie przyjmowałem pani Steinbach. Dziennik "Rzeczpospolita" zorganizował debatę, w której wziąłem udział. I byłem pierwszym, który rzucił pani Steinbach w twarz, że nie powinna rozbudzać roszczeń - bronił się Tusk.

Reklama
Reklama

Donald Tusk przyznał, że wziął współodpowiedzialność za obecność Polaków w Iraku. - Ale umówiliśmy się co do terminu. Co skłania pana i pańskiego brata do przedłużania tej misji? - pytał szef PO.

- Jak się gdzieś wejdzie i gdzieś jest, to dezercja jest najgłupszym rozwiązaniem. Wiele zyskaliśmy w USA. Potrzebujemy tego sojuszu. Polacy nigdy w historii nie byli tchórzami - ripostował przywódca PiS.

- Nie mówię o dezercji. Pytam, czemu pański brat mówi, że ciągle będziemy w Iraku w 2008, mimo że termin uzgodniony z Amerykanami minął - stwierdził Tusk. Apelował o wymienienie korzyści, jakie według Kaczyńskiego osiągnęliśmy w USA. - Gdzie są wizy, gdzie jest interes? Wie pan, że prawie miliard złotych zapłaciliśmy za naszą obecność w Iraku? - pytał.

- Musimy zmienić konstytucję, więc potrzebna jest nam koalicja, z góry wyciągam rękę do pana przewodniczącego - mówił Jarosław Kaczyński. Wcześniej zastrzegł jednak, że wcale nie wiadomo, czy Donald Tusk utrzyma po wyborach swoją pozycję w Platformie. Podkreślił jeszcze raz, że dla utworzenia koalicji konieczna jest deklaracja Tuska, że "nigdy z LiD-em".

- Panu nie będę przyrzekać. Przyrzekałem żonie i mogę przyrzec Polakom - powiedział Tusk. Stwierdził, że stworzy "dobry rząd" ze wszystkimi współpracującymi dla dobra Polski. Gdybym chciał z LiD tworzyć koalicję, która byłaby odwetem na braciach Kaczyńskich, to zrobiłbym to teraz, przed wyborami - stwierdził Tusk. "Tak czy nie" - naciskał na konkretną deklarację Krzysztof Skowroński, ale takowa nie padła.

Tusk przeszedł do kontrataku. - Pan mówi, że nie będzie takiej czy innej koalicji, ale dla władzy zrobi pan wszystko. Pan pisze, że zasady zobowiązują, a ja się kieruję zasadami.

Reklama
Reklama

- Stworzymy rząd ludzi dobrej woli który będzie spokojnie kontynuował politykę przemian, tworzenie wspólnoty narodowej. Będziemy budowali Polskę patriotyczną, w której wartości będą szanowane i będą podstawą życia publicznego - powiedział Kaczyński.

- Nie będzie koalicji z Samoobroną - zapewnił premier w odpowiedzi na wołania sympatyków Tuska obecnych w studiu.

- My prowadzimy politykę taniego państwa - zapewnił premier, wyliczając: o 31 mld zł mniej podatków w przyszłym roku, reforma finansów państwa dająca oszczędność 8-10 mld zł rocznie, walka z korupcją. - No i trzymamy z dala od władzy PO i LiD. To najlepsza walka o o tanie państwo.

- Prawdziwa walka z korupcją to likwidacja jej przyczyn - mówił Tusk. - Korupcja występuje, gdy jest przerośnięte państwo, socjalizm, co pan rękę w rękę z Romanem Giertychem i Andrzejem Lepperem realizował przez dwa lata - dodał. - Pan ludzi o złej reputacji wynosi do władzy, a potem aresztuje. Tak można się bawić, ale to szkodzi Polsce - stwierdził Tusk. - CBA wykryło dwa razy mniej afer niż było konferencji prasowych z ministrem Ziobro i Kamińskim - policzył Tusk.

- Różnych rzeczy można by było uniknąć, gdyby pan był mniej ambitny i zgodził się na koalicję z nami - odparł Kaczyński, oceniając, że Platformie i Tuskowi w 2005 roku zaoferowano "pół władzy w państwie".

- Ja bardzo lubię Polskę, również tę w moherowych beretach. Poznałem ludzi z różnych grup społecznych, choć sam wychowałem się w eleganckiej dzielnicy Warszawy - powiedział Jarosław Kaczyński.

Reklama
Reklama

- Kocham Polskę i dlatego wiem, że Polaków nie można oszukiwać. Rozmawiam ze zwykłymi ludźmi bo moje życie jest zwykłe. Jeżdżę po Polsce, ale jako kierowca panie premierze, jako kierowca - stwierdził Donald Tusk.

Tak politycy zareagowali na apel Krzysztofa Skowrońskiego o deklaracje miłości do ojczyzny.

"Panie Donaldzie", "panie Jarosławie" - w takiej formie zwracali się do siebie dyskutanci. Doszło do zamieszania, gdy politycy próbowali zdrobnień. Po serii stwierdzeń typu "panie Jarku" i "panie Donaldku", Tusk zaproponował: "mówi mi Donek".

W sondażu przeprowadzonym 4 października dla "Rz" przez GfK Polonia na wygraną Tuska w starciu z Kaczyńskim stawiało 39 procent badanych, na dotychczasowego premiera - 44 procent.

Opinie zbieramy tutaj

Kto ma budować autostrady? - pytała dalej dziennikarka. - Uważacie, że jak przecinacie wstęgi, to powstają autostrady. A mamy 7 km zbudowanych przez was autostrad - stwierdził Tusk, zarzucając że rząd tak bardzo nie ufa partnerstwu publiczno-prywatnemu, iż zablokował budowę.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Materiał Płatny
OGŁOSZENIE
Kraj
Olejomaty opanowują Mazowsze, ale omijają Warszawę. Stolica czeka na innowacyjny recykling
Kraj
Polska bez kompleksów. Młodsi uważają, że to Zachód jest zacofany
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Kraj
Pociągiem z Warszawy do Lublina w półtorej godziny. Umowa na cztery tory linii otwockiej podpisana
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama