Dwoje laureatów Ogólnopolskiego Dyktanda. Nie pomogła dogrywka

Katarzyna Szkaradnik i Patrycjusz Pilawski zostali równorzędnymi zwycięzcami Ogólnopolskiego Dyktanda 2007 w Katowicach. Tytuł Gwiazdy Ortografii zdobył pianista Szczepan Kończal

Aktualizacja: 04.12.2007 15:09 Publikacja: 01.12.2007 10:41

Dwoje laureatów Ogólnopolskiego Dyktanda. Nie pomogła dogrywka

Foto: Fotorzepa, Rafał Klimkiewicz Rafał Klimkiewicz

Według jury imprezy, odbywającej w Katowicach, Szkaradnik i Pilawski popełnili równorzędne błędy w tekście pisanym przez wszystkich uczestników oraz ten sam błąd w dogrywce.

"Obydwie prace były takie same - miały po jednym równorzędnym błędzie. Zrobiliśmy dogrywkę i okazało się, że każde z nich zrobiło ten sam błąd. Musieliśmy obejść regulamin, czułbym się głęboko nieszczęśliwy, gdyby tylko jedna z tych osób wygrała" -tłumaczył decyzję jury prof. Andrzej Markowski.

Kilkuzdaniową dogrywkę pisało 21 osób, które w głównym tekście Dyktanda popełniły po jednym równorzędnym błędzie. Półfinaliści otrzymali wyróżnienia po tysiąc złotych. Laureaci tegorocznego dyktanda muszą podzielić się czekiem opiewającym na 20 tys. zł.

Szczepan Kończal, utalentowany młody pianista, najlepiej wśród kilkunastu zaproszonych młodych gości specjalnych napisał Ogólnopolskie Dyktando. Zdobył tytuł Gwiazdy Ortografii i otrzymał w nagrodę "Brylantową Gżegżółkę", czyli pracę plastyczną autorstwa Renaty Bonczar.

Tekst był przeciętnie trudny, to znaczy naszpikowany trudnymi wyrazami tylko po to, żeby ludziom utrudnić życie (...) Nie chcę mówić nic więcej, bo boję się, że cokolwiek powiem, powiem nieortograficznie - podsumował Kończal

Drugie miejsce w konkursie dla gwiazd zdobyła dziennikarka TVN i publicystka Aleksandra Kwaśniewska, która dostała nagrodę "Złotego Chrząszcza". Trzecie miejsce zajął dziennikarz gazety "Polska - Dziennik Zachodni" Marek Zając, który uhonorowany został "Srebrną Szczeżują".

W konkursie Gwiazd Ortografii tegorocznego Ogólnopolskiego Dyktanda wystartowało 18 zaproszonych gości specjalnych. Byli to m.in. aktorzy Anna Dereszowska, Matylda i Mateusz Damięccy, lekkoatleta Marek Plawgo, tancerka Edyta Herbuś, posłowie Lucjan Karasiewicz i Marek Wójcik.

Ponieważ popularne Ogólnopolskie Dyktando świętuje w tym roku jubileusz 20-lecia, dla podkreślenia tej rocznicy organizatorzy zaprosili do jego pisania tylko osoby w wieku od 20 do 29 lat. Prace laureatów konkursu gwiazd sprawdzali członkowie jury: prof. Walery Pisarek, prof. Jerzy Bralczyk, prof. Andrzej Markowski oraz prof. Edward Polański.

Uczestnicy imprezy pisali tekst "Dyktando Uchatki" autorstwa Renaty Żemojcin, która wygrała konkurs na tekst dyktanda.

Zwyciężczyni nie było na sali. Jednak jury, aby uniknąć sytuacji, że autor dyktanda pisałby je również jako uczestnik,zmieniło nieco tekst, dodając jedną zwrotkę i zmieniając niektóre wyrazy.

Tekst obfitował w trudne zwroty i sformułowania. Był m.in. superrozczochraniec, zrzędliwy ekspingpongista i "konterfekt Nietzschego odzianego w poncho". Kiedy odczytywał go przewodniczący jury prof. Walery Pisarek, uczestnicy śmiali się i ze zgrozą słuchali kolejnych pułapek.

Pół dżdżem, pół suszą będąc, w półśnie pogrążony,

właśniem miał w okamgnieniu w mróz się przepoczwarzyć,

kiedy mój współlokator, z tych niewydarzonych,

chrząknął niby przypadkiem tuż-tuż przy mej twarzy.

Chcąc nie chcąc i rad nierad, nie jestem bezuchy,

widzę, skonfundowany, choć się oczy plączą,

pejzaż spod Igołomi popstrzony przez muchy

i konterfekt Nietzschego odzianego w poncho.

Tak złorzeczył zazwyczaj, bo zawżdy przegrywał,

choć koleżków miał przecie niegłupich skądinąd:

ryży skrzypek, co hurtem crescenda mógł grywać,

ornitolog amator, majster-klepka pilot.

Muzyk chow-chow hodował, płowożółte zwierzę,

ponaddwuipółletnie, superrozczochrańca,

które na równi w uczuć burzy czcił prawie że

z rondem capriccioso a-moll u Saint-Saënsa.

Drugi z druhów, zrzędliwy dość ekspingpongista,

chyży, hardy, o cerze sczerniałej z latami,

świetnie tańczył jive'a, paso doble, twista,

a w marzeniach przeżywał rendez-vous z ptakami.

Lotnik bujał w przestworzach, w jakim bądź naprędce

skleconym wehikule, tak na łapu-capu.

Napowietrzne swe harce dedykował Helce,

pół-Rosjance z abchaską prababką spod Baku.

Według jury imprezy, odbywającej w Katowicach, Szkaradnik i Pilawski popełnili równorzędne błędy w tekście pisanym przez wszystkich uczestników oraz ten sam błąd w dogrywce.

"Obydwie prace były takie same - miały po jednym równorzędnym błędzie. Zrobiliśmy dogrywkę i okazało się, że każde z nich zrobiło ten sam błąd. Musieliśmy obejść regulamin, czułbym się głęboko nieszczęśliwy, gdyby tylko jedna z tych osób wygrała" -tłumaczył decyzję jury prof. Andrzej Markowski.

Pozostało 85% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo