Cięcie ekspertów w komisji ds. Blidy

Sejmowa komisja śledcza musi odwołać trzech z ośmiu ekspertów. Z powodu oszczędności

Publikacja: 15.04.2008 03:48

Na pierwszym merytorycznym posiedzeniu, które odbyło się w zeszłym tygodniu, komisja powołała ośmiu ekspertów. Zostali nimi: Piotr Bączek, Jerzy Feliks, Michał Gramatyka, Radosław Grzegorz Hałasa, Marzena Kowalska, Sebastian Parkitny, Włodzimierz Walczak oraz Bogumił Zygmont. Wszyscy są prawnikami, głównie specjalistami od prawa karnego, a także znawcami kryminalistyki i służb specjalnych.

Teraz okazuje się, że z trzech z nich komisja będzie musiała zrezygnować. Prezydium Sejmu podjęło bowiem decyzję, że ze względów oszczędnościowych może ich być najwyżej pięciu. Wśród członków komisji już toczy się spór, kogo odrzucić.

– Nie bardzo sobie wyobrażam, jak wybrniemy z tej sytuacji. Jest co najmniej niezręczna – irytuje się Wojciech Szarama (PiS). Od razu zapowiada, że jego partia nie zrezygnuje ze wskazanego przez nią byłego współpracownika Antoniego Macierewicza – Piotra Bączka. Jego kandydatura wywołała sporo emocji, ale Szarama podkreśla, że to jedyna osoba wskazana przez PiS. Winą za zamieszanie wokół ekspertów obarcza przewodniczącego komisji Ryszarda Kalisza (SLD).

– Przed powołaniem powinien najpierw uzgodnić, ilu ekspertów możemy mieć, a nie narażać komisję na śmieszność – uważa.

Kalisz podchodzi do sprawy spokojnie. Będzie się starać, by władze Sejmu pozwoliły jednak korzystać z usług ośmiu ekspertów. – Sam zadeklarował, że może ewentualnie zrezygnować z jednej wskazanej przez siebie osoby, więc mam nadzieję, że sprawę ekspertów jakoś rozstrzygniemy. Na pewno nie zdominuje to zaplanowanego na przyszły tydzień posiedzenia, na którym mamy przesłuchać pierwszego świadka – mówi Marek Wójcik z PO.

Łódzka prokuratura, która również bada okoliczności śmierci Barbary Blidy, przeprowadziła w tej sprawie już trzecią turę konfrontacji.Śledczy chcą ustalić, jak dokładnie wyglądało spotkanie u byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego, na którym miała być omawiana sprawa Blidy. Wczoraj byłego szefa ABW Bogdana Święczkowskiego konfrontowali z byłym naczelnym prokuratorem wojskowym Tomaszem Szałkiem, a następnie z Jarosławem Kaczyńskim.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

k.manys@rp.pl

Na pierwszym merytorycznym posiedzeniu, które odbyło się w zeszłym tygodniu, komisja powołała ośmiu ekspertów. Zostali nimi: Piotr Bączek, Jerzy Feliks, Michał Gramatyka, Radosław Grzegorz Hałasa, Marzena Kowalska, Sebastian Parkitny, Włodzimierz Walczak oraz Bogumił Zygmont. Wszyscy są prawnikami, głównie specjalistami od prawa karnego, a także znawcami kryminalistyki i służb specjalnych.

Teraz okazuje się, że z trzech z nich komisja będzie musiała zrezygnować. Prezydium Sejmu podjęło bowiem decyzję, że ze względów oszczędnościowych może ich być najwyżej pięciu. Wśród członków komisji już toczy się spór, kogo odrzucić.

Kraj
Za mało pieniędzy dla muzeum Łemków
Kraj
Po publikacji „Rzeczpospolitej”: Brzoska zaprasza Pytlaka do współpracy przy deregulacji
Kraj
Kontrowersyjna impreza z udziałem IPN. „Legitymizowanie ekstremizmu”
Kraj
Sondaż. Zapytano Polaków, czy chcą dalszego przekazywania Ukrainie broni. Jak odpowiadali zwolennicy poszczególnych kandydatów?
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Kraj
Donald Tusk: Sondaże nie będą miały wpływu na moje decyzje ws. Ukrainy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”