Zawalił się dach i drugie piętro.

Nie ma pewności czy ktoś znajduje się pod gruzami, ale "są sygnały" od świadków wypadku, że mogli tam być poszukiwacze złomu. Świadkowie mówią, że tuż przed zawaleniem słyszeli ludzkie głosy.

Na miejscu pracuje siedem jednostek straży pożarnej, które zabezpieczają budynek, by nie zawalił się do końca. Ponadto na miejsce jedzie z Wrocławia pies i kamera termowizyjna, aby szukać ludzi pod gruzowiskiem.