- Nie pozwolimy, by komukolwiek, kto broni wolności słowa w Polsce, spadł włos z głowy. Nie pozwolimy na zamach na IPN - mówił Kurski.
Według posła PiS są dowody, że "grupa działaczy PO zażądała, by, w związku z publikacją książki na temat Lecha Wałęsy, ograniczyć kompetencje IPN".
Po Kurskim głos zabrał Andrzej Gwiazda. Podkreślił, że widział jak Wałęsa współpracuje. - Nie od dziś wiemy, że Polskę toczy rak. Naród polski utracił zdolność wykrywania wrogich jednostek - mówił Gwiazda.
Później Gwiazda przypomniał bolesne katastrofy historyczne, których Polska doświadczyła i z których naród potrafił się otrząsnąć i odrodzić. - Musimy rozpoznać wrogie jednostki w naszym narodzie - dodał Gwiazda.
Kolejnym prelegentem był działacz związkowy Henryk Jagielski. Mówił, że "Wałęsa kłamie do samego początku". Przypomniał, że Lecha Wałęsy nie było w pierwszym dniu protestu na Wybrzeżu i nigdy nie wyjaśnił, gdzie wtedy był. - Wałęsa donosił na swoich kolegów i to za pieniądze. Donosił na nas wszystkich – podkreślił. - Dobrze, że dwóch odważnych ludzi napisało książkę o Wałęsie.