Grek „mocodawcą” Julkego?

Śledczy sprawdzają, czy były grecki konsul honorowy w Trójmieście Fivos Fengaras stał za propozycją korupcyjną

Aktualizacja: 04.08.2008 15:36 Publikacja: 04.08.2008 02:28

Fivos Fengaras

Fivos Fengaras

Foto: KFP, Wojtek Jakubowski Wojtek Jakubowski

Prokuratorzy próbują ustalić, co może łączyć Fengarasa z podejrzewanym o korupcję prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim oraz biznesmenem Sławomirem Julkem, który ujawnił korupcyjną propozycję złożoną przez Karnowskiego. Dlaczego? Były konsul robił interesy z gminą, a teraz jest skonfliktowany z Jackiem Karnowskim. Kilka dni po wybuchu afery prezydent Sopotu sugerował, że ujawni nazwiska mocodawców Julkego. Tydzień temu insynuował, że stał się niewygodny m.in. dla Fivosa Fengarasa. „Rz” ujawnia dlaczego.

„Działam w Sopocie naprawdę bardzo jednoznacznie. Niejednokrotnie zdarzało mi się wyrzucać kogoś np. z Łazienek Północnych, np. z Alei Sępiej (...), i myślę, że niejednej osobie nadepnąłem na odcisk” – mówił w ostatni wtorek do dziennikarzy prezydent Sopotu.

Natomiast członkowie Platformy dodają, że Karnowski będzie chciał zrobić z siebie ofiarę rosyjskiej mafii.

Wszystkie elementy pasują do Fivosa Fengarasa. Urodzony w Gdyni były konsul honorowy Grecji w Polsce, jeszcze do końca lat 90. był wpływowym mieszkańcem Trójmiasta. Na jego imprezach bywali znani politycy, biznesmeni, dyplomaci, oficerowie służb specjalnych oraz gangsterzy.

Od trzech lat Fengaras procesuje się z Urzędem Miasta Sopotu. W 2005 roku dzięki prezydentowi Karnowskiemu Fengerasowi wymówiono umowę dzierżawy nieruchomości przy ul. Sępiej 18.

W listopadzie 2006 r. sąd orzekł, że Fengaras ma opuścić należącą do miasta nieruchomość. Grek domaga się od miasta 7 mln zł odszkodowania. Fivos Fengaras stracił status konsula w styczniu 2001 r. po niepochlebnych publikacjach na jego temat, w których zarzucono mu związki z mafią trójmiejską i pruszkowską. Wyjechał z Polski. Mieszka w Grecji. Od kilku miesięcy jego osobą interesuje się CBŚ, które prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały. „Rz” udało się do niego dotrzeć. Potwierdza, że sprawą jego konfliktu wokół nieruchomości przy ul. Sępiej interesuje się CBA. – Już w 2005 roku przekazałem dokumenty śledczym – stwierdza były konsul. Czy zna Sławomira Julkego? – Nie znam żadnego Julkego – zapewnia „Rz”.

To samo mówi Julke. – O Fengarasie słyszałem od kolegi, który przez niego zbankrutował. Takie insynuacje mają odwrócić uwagę od głównej sprawy, czyli mojego zawiadomienia o propozycji korupcyjnej – mówi dziś Julke. – Słyszałem tylko, że w pewnym momencie doszło między Grekiem a Karnowskim do konfliktu – przyznaje.

– Odmawiam komentarza w tej sprawie – ucina wszelkie pytania naczelnik Biura ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej Zbigniew Niemczyk.

Co było powodem sporu? Willę przy ul. Sępiej grecki dyplomata dzierżawił od 1991 roku. Z księgi wieczystej wynika, że umowę na okres 30 lat zawarto między Zarządem Miasta Sopotu a Przedsiębiorstwem Zagranicznym FOS, które należało do Fengarasa. W zamian za dzierżawę Fengaras był zobowiązany do sprzątania półtora kilometra sopockiej plaży.

W podziemiach willi Fengaras chciał zbudować basen, a w miejscu, gdzie znajdują się garaże – kort tenisowy. W 1993 roku urząd miejski zarzucił Fengarasowi samowolną rozbiórkę dworku. Jeden ze świadków na procesie o odszkodowanie Grzegorz Czechowski, były współpracownik Fengarasa, stwierdził w 2008 r., że o fatalnym stanie budynku mówił w 1993 roku ówczesnemu prezydentowi Sopotu Janowi Kozłowskiemu (dzisiaj szef pomorskiej PO i marszałek województwa pomorskiego) i jego zastępcy Jackowi Karnowskiemu. „Pamiętam, jak pokazywałem w trakcie rozbiórki, że fundamenty są z piasku. O ile pamiętam, to pan prezydent Kozłowski powiedział: – To trzeba rozbierać”.

W kwietniu 1994 roku sopocki magistrat nakazał Fengarasowi odbudować dworek. Wydawał jednak zezwolenia na budowę. Dlaczego? Jak twierdzą prawnicy reprezentujący Urząd Miasta, była to konsekwencja decyzji o konieczności rekonstrukcji willi. Fengaras buduje m.in. basen i siłownię. Inwestycja wzbudza wielkie zainteresowanie, a pod koniec lat 90. nagradza ją Rada Miasta Sopotu. Niespodziewanie w lipcu 2005 roku miasto wypowiada umowę Fengarasowi. Powodem jest łamanie zasady umowy, m.in. czerpanie zysków z prowadzonej działalności, a dokładnie ekskluzywnego spa.

Może komuś się nie podoba, że walczę o pieniądze za inwestycję

Nieoficjalnie spekuluje się o innych powodach zerwania umowy. Fengaras: – Dostałem telefon do Grecji, abym przyjechał do Sopotu w ważnej sprawie – mówi „Rz” były konsul. – Tam dowiedziałem się, że w willi przy Sępiej ma być rezydencja prezydenta Tuska – dodaje. Lider PO wyborów prezydenckich nie wygrał, a nieruchomość jest wystawiona na sprzedaż.

Fengaras twierdzi, że nie wie nic o aferze sopockiej. Jest zbulwersowany, że łączy się go z nią: – Ktoś chce mnie zastraszyć – stwierdza. – Może komuś się nie podoba, że walczę o pieniądze za inwestycję na Sępiej.

Z informacji „Rz” wynika też, że CBA sprawdza inny sopocki biznes Fengarasa. W 1993 r. kupił od magistratu nieruchomość należącą do Zrembu, nad samym morzem, na granicy Gdańska i Sopotu. Terenem była zainteresowana firma z Niemiec. Oferowała 7 mln zł. Miała otrzymać kredyt z Sopot-Banku, kontrolowanego przez Urząd Miasta Sopotu, kierowanego wtedy przez Jana Kozłowskiego.

W tajemniczych okolicznościach niemiecki inwestor się wycofał. Drugi przetarg wygrał Fengaras. Zapłacił ok. 7 mln zł. Kozłowski zapewnia, że transakcja była uczciwa. – Fengaras dał najlepszą ceną – mówi „Rz”. Trzy lata później – 26 marca 1997 r. – Fengaras odsprzedał nieruchomość Sopockiemu Towarzystwu Ubezpieczeniowemu Hestia Insurance z ogromnym zyskiem. Nieoficjalnie mówiło się, że otrzymał ok. 40 mln zł. Po dwóch latach Hestia postawiła tam swój biurowiec.

Karnowski od czasu ujawnienia przez nas nagrania Julkego, na którym prezydent Sopotu ma się domagać dwóch mieszkań, nie rozmawia z „Rz”.

Prokuratorzy próbują ustalić, co może łączyć Fengarasa z podejrzewanym o korupcję prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim oraz biznesmenem Sławomirem Julkem, który ujawnił korupcyjną propozycję złożoną przez Karnowskiego. Dlaczego? Były konsul robił interesy z gminą, a teraz jest skonfliktowany z Jackiem Karnowskim. Kilka dni po wybuchu afery prezydent Sopotu sugerował, że ujawni nazwiska mocodawców Julkego. Tydzień temu insynuował, że stał się niewygodny m.in. dla Fivosa Fengarasa. „Rz” ujawnia dlaczego.

Pozostało 92% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo