Śledztwo wisi na pięciu włoskach

Biegli nie mogli zbadać, czy były doradca prezydenta Artur P. sam zużył 1,2 kg kokainy. Dostali za małą próbkę włosów

Publikacja: 28.10.2008 05:18

Artur P., który doradzał Lechowi Kaczyńskiemu w sprawach sportu, w 2007 r. z hukiem stracił posadę. Lubelska prokuratura zarzuciła mu bowiem handel kokainą. Miał wprowadzić do obrotu 1,2 kg narkotyku. On zaprzecza i twierdzi, że kokainę zużył na własne potrzeby.

Kto ma rację? Wątpliwości mieli przeciąć biegli z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych. Zamierzali zbadać włosy P. i na tej podstawie stwierdzić, czy rzeczywiście długotrwale brał kokainę, a więc czy mógł w dwa lata zużyć 1,2 kg.

[wyimek]12-cm kosmyk pozwoliłby zbadać, czy ktoś brał kokainę nawet rok wcześniej - Maria Kała, Instytut Ekspertyz Sądowych[/wyimek]Ale z tego kluczowego badania nic nie wyszło. Bo prokuratura zamiast wiązki włosów koniecznej do ekspertyzy przesłała próbkę zaledwie pięciu włosów. – Nadesłana ilość jest niewystarczająca do przeprowadzenia badań mających na celu potwierdzenie lub wykluczenie długotrwałego przyjmowania kokainy – orzekli biegli w opinii dla lubelskiej prokuratury.

– Potrzebny jest nam pęczek włosów grubości ołówka, ucięty przy skórze. Tymczasem dostaliśmy zaledwie kilka włosów. To stanowczo za mało do badania – wyjaśnia „Rz” doc. Maria Kała, wicedyrektor Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie i biegła w sprawie Artura P. Kokaina odkłada się we włosach, które co miesiąc przyrastają o blisko centymetr. – Każdy centymetr włosa odpowiada temu, co działo się miesiąc wcześniej. Jeśli dostaniemy np. 12-centymetrowy kosmyk, to możemy zbadać, czy ktoś brał kokainę nawet do roku wstecz – wyjaśnia Maria Kała.

Źle pobrane próbki włosów to – jak ustaliła „Rz” – niejedyne uchybienie lubelskich śledczych. Do krakowskiego instytutu trafiły też próbki paznokci podejrzanego. Tyle tylko, że instytut z Krakowa nie wykonuje badań paznokci na obecność kokainy.

Wydając opinię, biegli musieli się więc oprzeć na zeznaniach Artura P. i wcześniejszym badaniu przeprowadzonym przez dwóch lubelskich psychiatrów. Konkluzja biegłych jest następująca: – Na podstawie dostarczonego materiału nie można jednoznacznie wypowiedzieć się o uzależnieniu Artura P. od kokainy.

Z opinii cieszą się obrońcy P. – Biegli nie byli w stanie stwierdzić, jaką ilość narkotyku przyjmował mój klient i ile czasu to trwało – mówi „Rz” mec. Grzegorz Kucharski.

Linia obrony Artura P. jest niezmienna: twierdzi, że najpierw kupował „raz na kilka dni trzy torebki” kokainy, potem częściej. Tuż przed zatrzymaniem brał – jak wynika z jego zeznań – „do ośmiu porcji na dobę”, jednorazowo biorąc całą torebkę. Tłumaczy, że kupował więcej, bo się przyzwyczaił, a dilerzy sprzedawali mu towar gorszej jakości.

Według prokuratury jest niemożliwe, by P. sam wziął aż 1,2 kilograma kokainy (ilość ustaliła na podstawie notatek dilera). Opinia biegłych miała tę wersję wzmocnić. Tym bardziej że dotąd śledczy nie ustalili żadnej osoby, której podejrzany sprzedawałby narkotyk.

Dlaczego więc prokuratorzy wysłali nieprofesjonalne próbki, przekreślając szanse na badanie? – Bez rozmowy z prowadzącą sprawę, która dziś jest niedostępna, nie mogę na to odpowiedzieć – twierdzi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [link=mailto:g.zawadka@rp.pl]g.zawadka@rp.pl[/link][/i]

Artur P., który doradzał Lechowi Kaczyńskiemu w sprawach sportu, w 2007 r. z hukiem stracił posadę. Lubelska prokuratura zarzuciła mu bowiem handel kokainą. Miał wprowadzić do obrotu 1,2 kg narkotyku. On zaprzecza i twierdzi, że kokainę zużył na własne potrzeby.

Kto ma rację? Wątpliwości mieli przeciąć biegli z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych. Zamierzali zbadać włosy P. i na tej podstawie stwierdzić, czy rzeczywiście długotrwale brał kokainę, a więc czy mógł w dwa lata zużyć 1,2 kg.

Pozostało 84% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo