Wałęsa na kongresie Libertas

Były prezydent został w Rzymie wytupany przez eurosceptyków

Publikacja: 01.05.2009 15:25

Lech Wałęsa

Lech Wałęsa

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Lech Wałęsa był w piątek gościem kongresu inaugurującego ogólnoeuropejską kampanię do PE partii Libertas. Do Rzymu przyjechał na zaproszenie założyciela ruchu Declana Ganleya.

– To człowiek, który ryzykował życie w walce o demokrację, wolność i niepodległość. Mam zaszczyt przedstawić państwu jednego z największych bohaterów naszych czasów – przywitał go Declan Ganley.

– W Europie jest dużo miejsca i Europę trzeba poprawiać. Jest dla was miejsce, ale do mądrej pracy i mądrej dyskusji. Ja w to wierzę i dlatego jestem z wami – mówił Wałęsa.

Przerwało mu buczenie, tupanie i okrzyki: „zdrajca”, TW „Bolek”. – Tupać to pani sobie może! – grzmiał były prezydent.

– Zapraszając Lecha Wałęsę, zdawałem sobie sprawę z dyskusji, jakie na jego temat toczą się w Polsce. Przykro mi z powodu incydentu. Ale to było zaledwie kilka osób – mówi „Rz” Ganley i zapewnia: – W naszej partii jest miejsce dla wszystkich, którzy chcą zmienić Unię i Europę, ale nie dla tych, którzy chcą adwersarza wytupać i zakrzyczeć.

Udział Wałęsy w kongresie eurosceptycznego Libertas wzbudził w kraju kontrowersje.

– To błąd polityczny – ocenia Stefan Niesiołowski (PO).

– Trudno się połapać w woltach politycznych Wałęsy – uwa- ża Paweł Kowal (PiS). – W Polsce wspiera PO, partię, która jest bezkrytyczna wobec integracji europejskiej, a we Włoszech – Libertas.

– Trudno zrozumieć, że były prezydent zaprzyjaźniony z koalicją rządzącą prowadzi działalność trochę na pograniczu „piątej kolumny” – mówi prof. Wawrzyniec Konarski, politolog. – Tym bardziej że akurat obchodzimy rocznicę wejścia do UE.

Sam Wałęsa pytany, dlaczego przyjął zaproszenie, tłumaczył, że jedzie, by powiedzieć, iż się z nimi nie zgadza. – Wiele osób mi odradzało, ale ja będę wszędzie tam, gdzie mnie zaproszą, i będę mówić, co zrobić, by Polsce było lepiej w Unii – stwierdził w rozmowie z TVN 24.

A dlaczego Ganley zaprosił Wałęsę? – Jest bohaterem mojej młodości i w całym dzisiejszym świecie symbolem walki o wolność. A nam właśnie chodzi o wolność, którą nam Bruksela chce całkowicie odebrać – mówi „Rz” twórca Libertas.

W kongresie wzięło udział około 1000 osób, w tym setka z Polski. Do udziału internauci w całej Europie byli zapraszani e-mailami, w których Libertas deklarował, że pokryje koszty pobytu pierwszym 20 chętnym. Jak poinformował „Rz” Artur Zawisza, wiceprezes Libertas Polska, ruch sfinansował wynajem autokarów i przejazd, a także bezpośrednią transmisję internetową dla tych, którzy zostali w kraju.

Kraj
Instytut Pileckiego pod lupą śledczych
Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski