Donald Tusk: zdobyć Europę dla Polski

Konwencje Platformy: W Poznaniu, Szczecinie i Krakowie PO oficjalnie zaczęła walkę o głosy. Przy znaczącym udziale premiera

Aktualizacja: 11.05.2009 12:45 Publikacja: 10.05.2009 21:32

Donald Tusk: zdobyć Europę dla Polski

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

- Idziemy do wyborów nie po to, by tu, w Polsce, kogoś pokonać, ale by zdobyć Europę dla Polski – podkreślał w Poznaniu Donald Tusk. Premier wziął udział w regionalnej konwencji wyborczej Platformy Obywatelskiej. Na konferencji prasowej przekonywał, że na PO należy głosować choćby z wyrachowania: – Jeśli dostaniemy bardzo dużo mandatów, będziemy mogli decydować o polityce w Parlamencie Europejskim. Jeśli wygra PiS, będziemy mieli figę z makiem. To kwestia frakcji, z jaką się związaliśmy.

Tusk gwarantował uczestnikom konwencji, że w razie zwycięstwa PO Polska będzie miała przewodniczącego europarlamentu. Wizyta premiera na konwencji trwała niespełna dwie godziny. Po jego wyjeździe zostali zaprezentowani wielkopolscy kandydaci do PE – z biało-czerwonymi szalikami wbiegali na salę przy wtórze odgłosów ze stadionu piłkarskiego. Wcześniej, jeszcze w przerwie, ktoś puścił z głośników fragment przemówienia Jarosława Kaczyńskiego, który omyłkowo nawoływał do głosowania na PO.

To właśnie lapsus prezesa PiS stał się osią spotu zaprezentowanego w sobotę przez Janusza Palikota. Lubelski poseł był gościem specjalnym konwencji PO w Szczecinie. Jeszcze nim impreza się rozpoczęła, współpracownicy Palikota reklamowali film jako megahit. Spot entuzjazmu raczej jednak nie wywołał. – Reklamował megahit, a wyszedł kit. Tym razem dowcip Janusza okazał się wyjątkowo kiepski – komentował jeden z działaczy Platformy. Palikot był jednak z siebie zadowolony. – Warto było czekać, aż pan Kaczyński przemówi ludzkim głosem – oświadczył.

W niedzielę PO wystartowała z kampanią w Krakowie. – Koniec wojny polsko-polskiej! – wołał biorący w niej udział premier. A potem zaproponował, aby w niedzielę, w samo południe, w stolicach wszystkich okręgów liderzy list umówili się na publiczne debaty z głównymi oponentami, czyli "jedynkami" na listach PiS. Zwrócił się też wprost do Zbigniewa Ziobry, który nie przyjął zaproszenia do debaty od Róży Thun, liderki listy PO w okręgu małopolsko-świętokrzyskim. – Panie ministrze, niech pan przed kobietą nie ucieka, niech pan podejmie to wyzwanie – mówił.

Co na to Ziobro? Podczas naprędce zwołanego briefingu zapewniał, że chętnie stawi się na każde wezwanie Platformy, ale uniemożliwiają mu to działania prokuratury. Jak wyjaśniał, tylko w czasie kampanii dostał sześć wezwań na wielogodzinne przesłuchania.

Platforma zrezygnowała z ogólnopolskiej inauguracji. W kampanię, przynajmniej na starcie, mocno zaangażowali się jednak przedstawiciele rządu. – Na świecie to normalna praktyka. Prezydent USA też przecież bierze udział w kampanii swojej partii – uważa prof. Antoni Kamiński z Instytutu Studiów Politycznych PAN.

- Idziemy do wyborów nie po to, by tu, w Polsce, kogoś pokonać, ale by zdobyć Europę dla Polski – podkreślał w Poznaniu Donald Tusk. Premier wziął udział w regionalnej konwencji wyborczej Platformy Obywatelskiej. Na konferencji prasowej przekonywał, że na PO należy głosować choćby z wyrachowania: – Jeśli dostaniemy bardzo dużo mandatów, będziemy mogli decydować o polityce w Parlamencie Europejskim. Jeśli wygra PiS, będziemy mieli figę z makiem. To kwestia frakcji, z jaką się związaliśmy.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA
Kraj
80. rocznica zakończenia II wojny światowej. Trump ustanawia nowe święto. Dlaczego Polacy nie lubią tego dnia?
Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku