Prezydent może podjąć decyzję o swoim udziale w posiedzeniu Rady Europejskiej. Jednak to rząd ustala stanowisko Polski, a premier przedstawia je na posiedzeniu Rady – orzekł wczoraj Trybunał Konstytucyjny.
Tak odniósł się do pytania o to, kto powinien reprezentować Polskę na szczytach UE. Brak jednoznacznego określenia tej kwestii był już powodem wielu sporów między Donaldem Tuskiem a Lechem Kaczyńskim. W październiku o rozstrzygnięcie tej sprawy TK poprosił premier Tusk.
Zanim Trybunał wydał werdykt, obie strony sporu przez ponad sześć godzin przekonywały sędziów do swoich racji.
– Różnica poglądów, która zarysowała się pomiędzy panem prezydentem a Radą Ministrów, nie jest sporem kompetencyjnym – twierdził Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta . Trybunał uznał, że spór jest, i postanowił wydać wyrok.
Z kolei przedstawiciele rządu dowodzili, że to premier jest uprawniony do wyznaczania składu delegacji na szczyty UE.