Oskarżony Sławomir M. to przyrodni brat Leszka Millera. Świadkami w jego sprawie ma być plejada prominentnych polityków lewicy. Proces w warszawskim sądzie ruszy 5 października.
– Prokuratura zgłosiła do przesłuchania łącznie 156 świadków, wśród których rzeczywiście jest wielu polityków – mówi „Rz” sędzia Rajmund Chajneta, przewodniczący Wydziału VIII Karnego Sądu Okręgowego w Warszawie.
Listę otwiera były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Za nim byli premierzy Leszek Miller i Józef Oleksy, byli ministrowie Zbigniew Sobotka i Wiesław Kaczmarek, jest też europoseł SLD Tadeusz Iwiński.
Co mają wspólnego ze sprawą? To, że oskarżony powoływał się na znajomości z nimi, gdy – według śledczych – obiecywał baronowi paliwowemu załatwienie wielu spraw.
Sławomira M. zatrzymano w 2006 r. w śledztwie dotyczącym nielegalnego obrotu paliwami. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie zarzuciła mu, że oszukał barona paliwowego Artura K. na milion złotych. Miał brać pieniądze i obiecywać ochronę przed skarbówką, pomoc w zakupie gruntów i firm. K. płacił. Gdy wpadł w związku z obrotem nielegalnym paliwem i praniem pieniędzy, obciążył M.