– Mimo trudnej historii dialog polsko-ukraiński postępuje, a potwierdzeniem tego były uroczystości w Pawłokomie i później w Hucie Pieniackiej – mówił wczoraj Wiktor Juszczenko na spotkaniu z młodzieżą polską i ukraińską w Przemyślu. Zapewniał, że dialog będzie postępował w miarę zbliżania się Ukrainy do UE i NATO. – Dla naszego kraju to jedyna droga rozwoju – zaznaczał.
W Pikulicach pod Przemyślem złożył kwiaty pod pomnikiem na cmentarzu żołnierzy ukraińskich. Pochowani są tam żołnierze atamana Semena Petlury, walczący po polskiej stronie w czasie wojny z bolszewikami, oraz członkowie UPA, a także ofiary cywilne przeniesione ze zbiorowych mogił w Birczy i Lisznej. Wbrew zapowiedziom kombatantów i środowisk kresowych nie było żadnych protestów przeciwko pobytowi Juszczenki.
Przedstawiciele mniejszości ukraińskiej dziękowali prezydentowi, że na zakończenie kadencji znalazł czas, by spotkać się z rodakami mieszkającymi w Polsce.
Juszczenko symbolicznie odebrał Dom Narodowy w Przemyślu zabrany Ukraińcom przez komunistów ponad 60 lat temu.
– Chcemy, by było to nie tylko miejsce pielęgnowania kultury ukraińskiej, ale też miejsce dialogu polsko-ukraińskiego – deklarował Piotr Tyma, prezes Związku Ukraińców w Polsce, i dziękował władzom Przemyśla za to, że radni zgodzili się przekazać budynek na rzecz Skarbu Państwa (potem ma zostać przekazany społeczności ukraińskiej). – Teraz czekamy na podobną uchwałę radnych Lwowa i mieszkający tam Polacy też doczekają się swojego domu – zaznacza Robert Choma, prezydent Przemyśla.