- A gdyby to był starszy pijaczek mieszkający w małej miejscowości i byłby w takiej samej sytuacji? - pytał ministra w radiu TOK FM Igor Janke.

- Ale nie byłby w takiej samej sytuacji, bo ten symboliczny pijaczek nie byłby zapraszany na galę po to, żeby być gościem Szwajcarów na wielkiej gali i w momencie kiedy przyjeżdża jako gość zaproszony przez gospodarzy, gospodarze go aresztują. Nawet w Polsce mamy takie przysłowie "gość w dom, Bóg w dom" i trzeba o tym pamiętać - stwierdził minister kultury.