Abdul Rahman el Assir oficjalnie reprezentował katarskiego inwestora, który zgłaszał chęć zakupu polskich stoczni. Już dużo wcześniej prowadził interesy z Polakami – należał do grupy głównych pośredników Bumaru, polskiego koncernu zbrojeniowego. Umowy z Libańczykiem zawierano, gdy prezesem Bumaru był Roman Baczyński. Jak twierdzą przedstawiciele firmy zbrojeniowej, obecnie el Assir nie ma żadnego związku ze spółką. Koncern jest mu jednak winny kilkanaście milionów dolarów. Z nieoficjalnych informacji wynika, że właśnie przy okazji sprzedaży stoczni negocjowano z nim ugodę w tej sprawie. Wczoraj minister Aleksander Grad stwierdził, że nie zaakceptował sugestii inwestora, który chciał uzależnić sprzedaż stoczni od wypłaty zaległych pieniędzy dla Libańczyka.Z informacji „Rz” wynika, że dług Bumaru jest związany z umowami na pośrednictwo w sprzedaży broni, które firma podpisała z Libańczykiem. Wśród nich jest m.in. honorarium za pośrednictwo w sprzedaży do Gruzji rakiet GROM. Obecnie Prokuratura Okręgowa w Warszawie sprawdza, czy przez umowy z pośrednikami, w tym el Assirem, władze Bumaru nie wyprowadzały ze spółki pieniędzy.
[wyimek]Libańczyk należał do grupy głównych pośredników polskiego koncernu zbrojeniowego[/wyimek]
Abdul Rahman el Assir urodził się 26 kwietnia 1950 r. Według danych francuskiego wywiadu posiada somalijski paszport dyplomatyczny. Oprócz tego posługuje się także dokumentem libańskim i marokańskim. W połowie lat 70. pracował w libańskiej ambasadzie w Egipcie. W 1976 roku ożenił się z Samirą Kashoggi, siostrą Adnana Kashoggiego, uznawanego wówczas za jednego z najbogatszych ludzi na świecie, który zarobił miliardy na handlu bronią. To właśnie szwagier wprowadził go w biznes zbrojeniowy. Do grona znajomych Libańczyka należą m.in. Juan Carlos, król Hiszpanii, czy Alan Garcia, prezydent Peru.
We Francji trwa obecnie śledztwo dotyczące transakcji zbrojeniowych z lat 1993 – 1995, gdy na czele rządu stał Edouard Balladur (chodzi m.in. o sprzedaż do Pakistanu trzech okrętów podwodnych Agosta). Miał brać w nich udział właśnie el Assir. Śledztwo ma wyjaśnić, czy z pieniędzy pochodzących z prowizji za te transakcje nie finansowano kampanii wyborczej ówczesnego premiera Balladura oraz czy zamach terrorystyczny z maja 2002 roku, w którym zginęło 11 pracowników DCN (francuskich zakładów stoczniowych), miał związek z transakcjami zbrojeniowymi.
Na nieprawidłowości przy sprzedaży broni do Pakistanu wskazują zeznania jednego z byłych szefów DCN oraz tajny raport sporządzony przez byłego oficera DGSE (wywiadu francuskiego), w którym pojawia się nazwisko Rahmana el Assira oraz jego brata Rabiha. Co ciekawe, Rabih zasiada wraz z byłym prezydenckim ministrem Robertem Drabą w radzie nadzorczej spółki telekomunikacyjnej Cellcom.Draba w 2007 r., za rządów PiS, miał popierać pomysł sprzedaży inwestorom z Zatoki Perskiej części majątku stoczni gdyńskiej i szczecińskiej. Jako przedstawiciel inwestora występował el Assir. Ostatecznie Polska zignorowała ofertę.