W zeszłym roku forsował rozwiązanie korzystne dla operatorów maszyn o niskich wygranych.

Chodzi o zapis dotyczący przedłużania zezwoleń dla firm prowadzących kasyna i salony gry (liczba zezwoleń jest ograniczona i nowy podmiot nie może otworzyć lokalu, dopóki innemu nie wygaśnie koncesja). Pierwszy projekt ustawy hazardowej, który Ministerstwo Finansów opracowało w lecie 2008 r., zakładał, że właściciele tego typu przybytków – tak jak dotychczas – otrzymają licencje na sześć lat, potem będą mogli je wielokrotnie odnawiać.

Według Newsweeka Derdziuk zaczął forsować koncepcję, by zezwolenie można było przedłużyć tylko raz. Później firma, która zainwestowała kilka milionów złotych w budowę kasyna, musiałaby stanąć do przetargu bez pewności, że będzie mogła kontynuować działalność. Takie rozwiązanie stawiałoby branżę wysokohazardową w wyraźnie gorszej pozycji niż innych przedsiębiorców, których działalność jest koncesjonowana. Najwięcej zyskaliby więc operatorzy automatów o niskich wygranych.