Komisja poprosiła już Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego o wyjaśnienie, czy nadanie stopnia doktora o. Tadeuszowi Rydzykowi przebiegało zgodnie z procedurami. Sprawą zajęła się po pisemnej interwencji prof. Jana Hartmana, filozofa z Uniwersytetu Jagiellońskiego – dowiedziała się „Rz”.
Redemptorysta doktoratu „Apostolski wymiar Radia Maryja w świetle założeń ideowych i programowych. Studium z zakresu teologii apostolstwa” bronił w październiku na UKSW. Obrona była otwarta dla publiczności, która mogła zadawać o. Rydzykowi pytania.
Komisja musi rozstrzygnąć, czy w czasie rozprawy doktorskiej miały miejsce uchybienia, jakie wylicza profesor UJ.
Prof. Hartman uważa, że przebieg obrony był jej karykaturą. – To, co się wydarzyło, to potwarz dla środowiska akademickiego i farsa z doktoratu – mówi „Rz”. Według naukowca nie powinno się pisać doktoratu o swojej działalności. – Istotne pytanie, które padło z sali, o to, czy można bronić rozprawy doktorskiej będącej pochwałą własnego dzieła, zostało zignorowane. Jestem oburzony butą ludzi, którzy piszą i bronią doktoraty na swój temat, i arogancją tych, którzy na to pozwalają.
Recenzent rozprawy doktorskiej o. Rydzyka prof. o. Jacek Salij odpowiada, że w recenzji podkreślił, iż doktorat, chociaż dotyczy mass mediów, nie jest pracą medioznawczą, ale teologiczną – z teologii apostolstwa, która zajmuje się warunkami i metodami głoszenia wiary.