Kaczyński stwierdził wczoraj w wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej PiS, że Krzywonos nie zaczęła 15 sierpnia 1980 r. strajku komunikacji w Trójmieście, bo trwał on już od kilku godzin. „Kto zechce, niech zajrzy do (...) artykułu zamieszczonego w numerze 9 – 10 Biuletynu IPN z tego roku” – powiedział prezes PiS. W poniedziałek podczas zjazdu „S” Krzywonos zarzuciła mu, że buntuje ludzi i niszczy godność swojego tragicznie zmarłego brata Lecha.

Jej wystąpienie było reakcją na słowa prezesa PiS, który stwierdził, że w Międzyzakładowym Komitecie Strajkowym istniał spór co do powołania wolnych i niezależnych związków. Niektórzy według niego chcieli dogadywać się z komunistami. Nie podał żadnych nazwisk.

Mazowiecki mówił wczoraj, że Kaczyński miał mu sugerować, że chodziło o zmarłego Bronisława Geremka. – To niegodziwość nikczemna – oburzał się w TVN 24.

W wywiadzie Kaczyński starał się tłumaczyć słowa ze zjazdu. „Eksperci obawiali się, że komunistyczna władza tego nie przełknie. Jest to rzecz powszechnie znana i nikt poważny tego nie podważa. Tak jak i nie zakwestionuje tego, że koncepcja przeforsowania postulatu o powołaniu wolnych związków zwyciężyła i była koncepcją słuszną” – wyjaśniał.