Kandydaci na prezydenta Warszawy ruszyli wczoraj na ulice, bliżej mieszkańców. Nie umawiając się ze sobą, dwoje wybrało na miejsce akcji sąsiednie stacje metra.
Kandydat SLD Wojciech Olejniczak na stacji metra Świętokrzyska rozdawał ankiety z pytaniami o najważniejsze problemy w stolicy. Mówił o budowie parkingów podziemnych i mieszkań komunalnych.
W pewnym momencie podszedł do niego mężczyzna w średnim wieku z zapewnieniem: „Ja zawsze głosuję na SLD”. Olejniczak wręczył ankietę, pan podziękował, ponarzekał na komunikację.
– A czy wie pan, kto jest kandydatem SLD na prezydenta Warszawy? – pytamy.
– Hm... Ten... Napieralski! – wypalił po namyśle wyborca, nadal nieświadomy, że stoi oko w oko z kandydatem.