Trzeci był kandydat PiS Andrzej Duda – 22,38 proc. głosów. Wczorajszy sondaż TNS OBOP dla TVP jako zwycięzcę typował Kracika, który miał otrzymać 39,1 proc. głosów. Majchrowski - 37,1 proc., a Duda - 21 proc. Teraz okazuje się, że krakowska Platforma triumfowała w niedzielny wieczór zbyt wcześnie. To największa na razie pomyłka sondaży.
Starający się o trzecią już kadencję prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, popierany przez SLD i PSL, nie może jednak być pewny sukcesu w II turze, choć to on był faworytem wcześniejszych badań opinii. Jego sztab sugerował nawet przed wyborami, iż może wygrać w I turze.
Rozstrzygnięcie w ostatecznym starciu w Krakowie w sporej mierze zależy od kandydata PiS Andrzeja Dudy. O poparcie jego wyborców zaapelowali już wczoraj poseł PO Jarosław Gowin oraz Andrzej Gołaś, były prezydent miasta, dziś stojący na czele honorowego komitetu PO. Obaj przypomnieli, że cztery lata temu poparli w wyborach prezydenckich w Krakowie w II turze kandydata PiS – Ryszarda Terleckiego, a nie Jacka Majchrowskiego. I zaapelowali o głosy prawicowych wyborców dla Kracika.
Także Stanisław Kracik nie kryje, iż liczy, że to jego poprą wyborcy PiS. – Mam nadzieję, że elektorat tej partii zauważy, że ludzie tego ugrupowania mają życiorysy podobne do mojego, a nie do Jacka Majchrowskiego – mówił już w niedzielę. – Cenię sobie także dobre osobiste relacje z Andrzejem Dudą – zapewniał.
Ten ostatni, zadowolony ze swego rezultatu, żadnych obietnic jednak nie składa. Twierdzi tylko, że na rozmowy jest otwarty.