Przemyski sąd orzekł, że pani Jargal i jej syn Karol pozostaną w areszcie, gdyż nie ma przesłanek do ich zwolnienia, bowiem przez lata łamali oni prawo imigracyjne.

O losie rodziny ostatecznie przesądzi decyzja urzędu do spraw cudzoziemców, który - według nieoficjalnych informacji - ma przyznać jej tymczasowe prawo pobytu.

Pięcioosobowa rodzina Batdavaa przebywa w Polsce od 2000 r., mieszkają w Krakowie; najmłodszy syn urodził się już w naszym kraju.

Rodzina, mimo że od 12 lat przebywa w Polsce, dotąd nie zalegalizowała swego pobytu. Na początku bieżącego roku, decyzją wojewody małopolskiego, została umieszczona w ośrodku dla uchodźców w Przemyślu; grozi jej deportacja do Mongolii.