Termin na to minął w grudniu 2010 r. „Rz" pisała wczoraj, że z powodu opóźnienia Polsce grozi utrata nawet 46 mld zł dotacji. Rzeczniczka Komisji Europejskiej potwierdziła, iż konsekwencją będzie „odmowa przekazania funduszy".
PiS skierował w tej sprawie do marszałka Sejmu projekt rezolucji. A na konferencji po publikacji „Rz" minister infrastruktury Cezary Grabarczyk uspokajał, że dotacje nie są zagrożone i UE już zrefundowała 8,24 mld zł. Jak ustaliła „Rz", kwota dotyczy projektów rozliczanych w 2010 r. (przed obowiązkowym stosowaniem dyrektywy) i tylko częściowo dróg tym objętych. – Żonglerka liczbami nie przesłoni istoty rzeczy, którą wyraziła rzecznik KE – mówi Jerzy Polaczek (PiS).
Wiceminister Patrycja Wolińska-Bartkiewicz stwierdziła, że inwestorzy de facto kierują się wytycznymi dyrektywy, a resort i KE opracowują zalecenia, jak stosować unijne przepisy.