– To pewna wizja, do osiągnięcia której mają dążyć wszyscy, którzy poruszają się po polskich drogach – mówi Andrzej Maciejewski, wiceszef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, organizatora „Weekendu bez ofiar" (24 – 26 czerwca).
Do poprawy bezpieczeństwa na polskich drogach ma zachęcić m.in. 30 pikników edukacyjnych, które będą się odbywać przez cały czerwiec w różnych miastach. Można będzie podczas nich zobaczyć, jak wygląda praca strażaków i ratowników medycznych przy wyciąganiu z wraków ofiar wypadków. Co odważniejsi goście będą mieli okazję przekonać się na własnej skórze, co się dzieje z ludzkim ciałem podczas dachowania. Planowane jest także odtworzenie warunków, w jakich Robert Kubica rozbił auto rajdowe – ma to pokazać, ile daje właściwie zamontowana osłona absorbująca siłę uderzenia. Będzie też symulacja karambolu z udziałem kilkunastu aut.
GDDKiA zachęca Polaków do deklarowania na stronie www.weekendbezofiar.pl gotowości bezpiecznego korzystania z dróg. Rok temu poparcie dla pierwszego Narodowego Eksperymentu Bezpieczeństwa wyraziło w ten sposób 60 tys. osób.
Podczas finału akcji policja ma być bezlitosna. – W weekend 24 – 26 czerwca będziemy szczególnie represyjni – podkreśla insp. Marek Fidos, dyrektor Biura Ruchu Drogowego. I zapowiada, że piraci drogowi mogą zapomnieć o pouczeniach.
Według danych policji podczas zeszłorocznego finału akcji, 6 – 8 sierpnia, zginęło 51 osób. Rok wcześniej w tym czasie ofiar było o dziewięć więcej.