– Jeżeli to, co piszą na temat niemieckich publikacji polskie media, się potwierdzi, to prawnicy będą występować na drogę prawną celem uzyskania sprostowania i ewentualnego odszkodowania – zapowiedział wczoraj Jarosław Kaczyński. Ewentualne odszkodowania PiS ma przeznaczyć na budowę Muzeum II Wojny Światowej.
Burzę w niemieckiej prasie wywołał nagłośniony wcześniej przez polskie media rozdział książki Jarosława Kaczyńskiego „Polska naszych marzeń" poświęcony Angeli Merkel. Kaczyński napisał w nim, że nie wierzy, by jej kanclerstwo „było wynikiem czystego zbiegu okoliczności". Stwierdził też, że Merkel chce – choć w łagodnej formie – podporządkowania Polski niemieckim interesom.
O niemieckich wątkach w książce Kaczyńskiego poinformowała świat francuska agencja AFP. Portale dziennika „Die Welt", tygodników „Stern" i „Focus", grupy medialnej WAZ „DerWesten.de" i telewizji nt-v, stwierdziły, że Kaczyński zarzuca Merkel „imperializm" i sugeruje, iż doszła do władzy z pomocą Stasi.
– Zapoznamy się z materiałami podanymi przez niemieckie media i przeanalizujemy, jakie kroki podjąć – mówi „Rz" mec. Stefan Hambura, którego kancelaria prawna ma reprezentować PiS w procesach wytaczanych mediom za „niedopuszczalne interpretacje" słów Kaczyńskiego.
Tymczasem prezesa PiS gromią krajowi politycy.