W rozmowie z Moniką Olejnik złośliwie skomentował stanowisko policji w tej sprawie: - Sądzę, że być może byłoby tak, jak powiedział pan Sokołowski, że znaleźliby trop i zatrzymali matkę w piątek, sobotę lub w niedzielę. Pewnie tak, tylko to byłby piątek, sobota lub niedziela za rok.
Oświadczył też, że nie zamierza pozywać policji w innych sprawach: - Policja mnie nie pomówiła - stwierdził.