Kosztowne tajne zakupy

Po infoaferze. Przepisy wymierzone w korupcję w służbach utknęły w rządzie

Publikacja: 22.03.2012 01:31

Żandarmeria Wojskowa kupiła z wolnej ręki ople vivaro, choć w tym trybie mogła nabyć tylko czołgi lu

Żandarmeria Wojskowa kupiła z wolnej ręki ople vivaro, choć w tym trybie mogła nabyć tylko czołgi lub pojazdy opancerzone

Foto: PAP, Tomasz Gzell Tomasz Gzell

Ustawę mającą ograniczyć korupcję w siłach zbrojnych, policji i służbach specjalnych od miesięcy blokują urzędnicy Kancelarii Premiera. Brak tych przepisów ułatwiał w poprzednich latach popełnianie m.in.  przestępstw, które „Rz" opisała jako infoaferę.

Nowelizację Prawa Zamówień Publicznych (PZP) miał w tym tygodniu omówić rząd. Tak się nie stało, bo MON i MSW nie zdążyły przygotować projektu rozporządzenia do ustawy (lada dzień ma być gotowy). Ale to nie był jedyny powód. – W minionym tygodniu dostałem informację z KPRM, że swoją opinię o nowelizacji musi wyrazić jeszcze Komisja Wspólna Rządu i Samorządu – mówi „Rz" Jacek Sadowy, prezes Urzędu Zamówień Publicznych (UZP).

Jak twierdzą nasi informatorzy, urzędnicy KPRM od miesięcy stosują tę metodę blokowania ustawy, mnożąc żądania uzgodnień i dokumentów, które mają jej towarzyszyć.

– Co samorządy mają wspólnego z zamówieniami dla wojska, policji i służb specjalnych? – pyta retorycznie posłanka PO Julia Pitera, która w poprzedniej kadencji jako minister przygotowywała pakiet ustaw antykorupcyjnych, w tym PZP.

Dodaje, że nie pierwszy raz spotyka się z mechanizmem blokowania rozwiązań antykorupcyjnych. – Nie ze strony ministrów, ale osób, które decydują, jakie ustawy trafią pod obrady rządu – mówi Pitera. Twierdzi, że kluczową rolę odgrywają tutaj urzędnicy z Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Korupcja na wielką skalę

W nowelizacji ustawy chodzi przede wszystkim o ograniczenie zamówień realizowanych z wolnej ręki. Część z nich dodatkowo objęta jest klauzulami przewidzianymi dla informacji niejawnych. – Kiedy natykamy się na klauzulę przy zamówieniu, nie możemy prowadzić kontroli. Skutek jest taki, że nikt nie zna wielkości środków publicznych przeznaczanych na takie zamówienia – mówi prezes Sadowy.

Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, poseł PiS Mariusz Kamiński twierdzi, że zamówienia dla wojska, policji i służb specjalnych są olbrzymim polem do nadużyć. Za jego czasów CBA badało tę sprawę.

– Dochodzi do korupcji na wielką skalę. Niestety nie widzę u obecnie rządzących woli, by zjawisko to przynajmniej ograniczyć. Brak nowelizacji PZP dobitnie o tym świadczy – mówi.

Również dziś CBA pod kierownictwem Pawła Wojtunika bada zamówienia objęte klauzulami i realizowane z wolnej ręki. – Nasza kontrola w Centrum Projektów Informatycznych, związana z infoaferą, dotyczy właśnie trybów, w jakich udzielano zamówień. Jest tyle kontraktów do sprawdzenia, że musieliśmy przedłużyć termin zakończenia kontroli – mówi „Rz" rzecznik CBA Jacek Dobrzyński.

Infoafera polegała na zawieraniu niekorzystnych dla państwa kontraktów z firmami informatycznymi na dostawy usług i sprzętu. Stałą praktyką było np. podpisywanie z wybranymi wcześniej w przetargu dostawcami umów z wolnej ręki, których wartość nawet kilkakrotnie przewyższała pierwotny kontrakt.

Zmiany przepisów o zamówieniach dla wojska, policji i specsłużb wymaga tzw. europejska dyrektywa obronna, którą Polska powinna była wdrożyć do sierpnia ubiegłego roku. Za opóźnienie grozi kara finansowa. – Komisja Europejska wszczęła postępowanie wyjaśniające w tej sprawie – informuje Jacek Sadowy.

Uzbrojeni w szelki

Tam, gdzie UZP ma możliwość kontroli zamówień udzielonych poza trybem ustawy Prawo Zamówień Publicznych, odkrył nieprawidłowości. Jedna z kontroli w 2009 roku  wykryła, że MON za ponad 140 mln zł kupił 646 samochodów „ogólnego przeznaczenia o średniej ładowności". Termin dostaw kończy się w tym roku. Zgodnie z zasadami w tym trybie powinno się kupować jedynie pojazdy „zaprojektowane, opracowane i wyprodukowane wyłącznie z wojskowym przeznaczeniem". Wojsko nabyło zaś zwykłe samochody cywilne. Tyle że – aby ominąć PZP – w warunkach zamówienia podano, że muszą one m.in. mieć uchwyty do przewożenia broni.

Kontrolerzy wyrazili zdziwienie, że na listę uzbrojenia sporządzoną przez MON w 2007 roku wpisano takie produkty jak pokrowce, futerały i szelki.

Inna kontrola dotyczyła zamówienia w 2008 roku 42 busów dla Żandarmerii Wojskowej. UZP stwierdził, że kontrakt jest nieważny, bo w takim trybie można kupować czołgi czy pojazdy opancerzone.

Nowelizacja PZP przewidywała ukrócenie tego typu praktyk. Ma szczegółowo określić, co wojsko, policja i służby specjalne mogą kupować poza trybami konkurencyjnymi przewidzianymi przez PZP. Wprowadza też obowiązek corocznych sprawozdań, w których będą podane sumy wydane na tajne zamówienia.

Ustawę mającą ograniczyć korupcję w siłach zbrojnych, policji i służbach specjalnych od miesięcy blokują urzędnicy Kancelarii Premiera. Brak tych przepisów ułatwiał w poprzednich latach popełnianie m.in.  przestępstw, które „Rz" opisała jako infoaferę.

Nowelizację Prawa Zamówień Publicznych (PZP) miał w tym tygodniu omówić rząd. Tak się nie stało, bo MON i MSW nie zdążyły przygotować projektu rozporządzenia do ustawy (lada dzień ma być gotowy). Ale to nie był jedyny powód. – W minionym tygodniu dostałem informację z KPRM, że swoją opinię o nowelizacji musi wyrazić jeszcze Komisja Wspólna Rządu i Samorządu – mówi „Rz" Jacek Sadowy, prezes Urzędu Zamówień Publicznych (UZP).

Jak twierdzą nasi informatorzy, urzędnicy KPRM od miesięcy stosują tę metodę blokowania ustawy, mnożąc żądania uzgodnień i dokumentów, które mają jej towarzyszyć.

– Co samorządy mają wspólnego z zamówieniami dla wojska, policji i służb specjalnych? – pyta retorycznie posłanka PO Julia Pitera, która w poprzedniej kadencji jako minister przygotowywała pakiet ustaw antykorupcyjnych, w tym PZP.

Dodaje, że nie pierwszy raz spotyka się z mechanizmem blokowania rozwiązań antykorupcyjnych. – Nie ze strony ministrów, ale osób, które decydują, jakie ustawy trafią pod obrady rządu – mówi Pitera. Twierdzi, że kluczową rolę odgrywają tutaj urzędnicy z Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo