Reklama
Rozwiń
Reklama

Bracia Kowalczykowie byli w PRL więźniami politycznymi

Bezsprzecznie braci Kowalczyków można nazwać więźniami sumienia. Ale dokonali aktu o charakterze terrorystycznym - mówił Jerzy Eisler, historyk PRL. Dziś mija 40. rocznica ogłoszenia wyroku w ich sprawie

Publikacja: 08.09.2012 01:01

Fragment wywiadu z archiwum "Rzeczpospolitej"

Co dokładnie wydarzyło się w nocy z 5 na 6 października 1971 roku w Opolu?

Jerzy i Ryszard Kowalczykowie wysadzili aulę Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Miała się tam odbyć akademia z okazji święta Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa. Planowano nagrodzić na niej funkcjonariuszy, którzy strzelali do robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku.

Jak bracia tłumaczyli swój czyn?

Jerzy Kowalczyk utrzymywał, że jedna z przyczyn miała charakter polityczny – antykomunizm. Kroplą, która przelała czarę goryczy, był fakt, że w auli świętować miał m.in. podpułkownik Julian Urantówka, od pół roku komendant wojewódzki MO w Opolu. Wcześniej był on komendantem wojewódzkim MO w Szczecinie i ponosił odpowiedzialność za wydarzenia Grudnia ,70, w wyniku których 16 osób poniosło śmierć. Jerzy Kowalczyk uważał, że nagradzanie funkcjonariuszy tego pokroju jest czymś niemoralnym, niesprawiedliwym i haniebnym. Dlatego bracia dokonali zamachu, wcześniej sprawdzając starannie, czy wybuch nikomu nie zagrozi.

Reklama
Reklama

I nikt nie został zabity ani ranny.

Co potem się stało z braćmi?

Zapadły drakońskie wyroki. Starszy, Jerzy, został skazany na karę śmierci, Ryszard – na 25 lat więzienia. Później Rada Państwa zamieniała karę śmierci na 25 lat więzienia. Co ważne, obaj te wyroki w znacznym stopniu odsiedzieli. Jerzy Kowalczyk przebywał w więzieniu jeszcze na początku III RP.

Jak historycy oceniają to zdarzenie?

Różnie. Nie ulega wątpliwości, że bracia Kowalczykowie byli więźniami politycznymi PRL. Bezsprzecznie można ich nazwać więźniami sumienia, tak jak ludzi, którzy trafiali do aresztu za pisanie książek, wierszy czy niezależną działalność naukową. Jednocześnie niezależnie od motywów dokonali oni aktu o charakterze terrorystycznym. I to przez lata utrudniało różnym osobom występowanie w ich obronie.

Sierpień 2011

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Kraj
Co Norwegowie znaleźli w chińskich autobusach? 18 takich pojazdów wozi warszawiaków
Kraj
Sikorski: złożyłem zeznania jako poszkodowany w sprawie użycia Pegasusa
Kraj
Silna kandydatura czy siła układów? Były wiceprezydent w zarządzie mazowieckiej spółki
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Kraj
Znów gorąco przed 11 listopada w Warszawie. Marsz Niepodległości 2025 pod znakiem zakazów i napięć
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama