Reklama

Dwa pomysły na Bajkowskich

Jutro krakowski sąd zdecyduje, czy wypuścić z domu dziecka trzech synów państwa Bajkowskich. Ich pełnomocnik mówi, jak proponuje rozwiązać sprawę.

Publikacja: 06.06.2013 02:23

Dwa pomysły na Bajkowskich

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Rz: Co dzieje się w sprawie odebranych dzieci?

Mec. Barbara Sczaniecka, pełnomocnik państwa Bajkowskich:

Sprawa wróciła do sądu I instancji po tym, gdy sąd apelacyjny wskazał na bardzo poważne uchybienia przeprowadzonej procedury, na podstawie której ograniczono Bajkowskim prawa rodzicielskie, a ich synów umieszczono w domu dziecka. Sąd rejonowy rozpoczyna zatem od nowa postępowanie w tej sprawie.

Na 7 czerwca sąd wyznaczył pierwsze posiedzenie, na którym rozpozna nasz wniosek o tzw. zabezpieczenie, w którym domagamy się wypuszczenia dzieci do domu. Proponujemy, by sąd zwrócił je pod opiekę rodziców, ustanawiając ewentualnie nadzór kuratora. Jeśli nie przychyli się do naszego wniosku, mamy też drugą propozycję. Pan Bajkowski gotów jest wyprowadzić się z domu do czasu ostatecznego zakończenia postępowania. Sąd otrzymał informację, że przeniesie się on do teściowej i będzie odwiedzał dzieci w weekend.

Czy dzieci przebywają w domu dziecka cały tydzień?

Reklama
Reklama

Nie. Są w każdy weekend i święta w domu. Skoro zatem nic im się tam nie dzieje, to nie ma sensu dalej izolować ich od rodziców.

Sąd weźmie to pod uwagę?

Mam nadzieję, że tak. Zgłosiliśmy mu także zastrzeżenia dotyczące opinii Rodzinnego Ośrodka Diagnostyczno-Konsultacyjnego wydanej w tej sprawie. Domagamy się przesłuchania świadków, wysłuchania dzieci, dopuszczenia dowodów ze wszystkich dokumentów dołączonych wcześniej do apelacji. Jest to m.in. pismo Polskiego Towarzystwa Higieny Psychicznej, które bardzo krytycznie podchodzi do pracy psychologów i RODK w tej sprawie. A to niemal wyłącznie na tej podstawie sąd zabrał dzieci Bajkowskim. Na najbliższą rozprawę sąd wezwał też już jako świadków obie babcie dzieci, nauczycielkę ze szkoły i pedagoga. Wszystko to wskazuje, że chce zapoznać się głębiej z sytuacją w tej rodzinie. To cieszy.

Jaka może być decyzja?

Sąd może przychylić się do naszego wniosku i wypuścić dzieci z domu dziecka. Może też, choć trudno znaleźć tu racjonalne przesłanki, zostawić je tam do czasu zakończenia postępowania.

Co będzie działo się dalej?

Reklama
Reklama

Sąd wyznaczył już kolejny termin rozprawy – na 17 czerwca. Będzie szczegółowo analizował sytuację tej rodziny. Powołujemy świadków, którzy mieszkali z Bajkowskimi w jednym domu, gdy rzekomo miało dochodzić do przemocy. Oni mówią, że nic takiego nie miało miejsca. Na jednej rozprawie zatem się nie skończy.

Czy istnieje możliwość otrzymania zadośćuczynienia przez rodziców, jeśli okaże się, że cała ta sprawa była prowadzona w sposób nieprofesjonalny? Przecież tych ludzi wielokrotnie publicznie oskarżano o straszne rzeczy.

Trudno jest mi odpowiedzieć. Rodzice musieliby udowodnić, że w ich sprawie doszło do szkody materialnej za sprawą urzędnika państwowego. W grę wchodzi też naruszenie dóbr osobistych. Trudno jest jednak mówić cokolwiek na ten temat na tym etapie sprawy. Najważniejszy teraz cel to powrót dzieci do domu.

—rozmawiał Bartosz Marczuk

Rz: Co dzieje się w sprawie odebranych dzieci?

Mec. Barbara Sczaniecka, pełnomocnik państwa Bajkowskich:

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Od kontrowersji do sukcesu? Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie bije rekordy popularności
Warszawa
Labubu z automatu? Stołeczna Galeria Młociny sprzedaje figurki w oryginalny sposób
Kraj
Radni KO przeciw Rafałowi Trzaskowskiemu. Poróżnił ich alkohol
Warszawa
Warszawa wychodzi z szamba. Dotacje dla mieszkańców na budowę kanalizacji
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama