Wedle informacji „Rz" prokuratura postawiła jednemu z najbogatszych Polaków, Bogusławowi C., zarzut przywłaszczenia środków publicznych o wartości ponad 67 mln zł. Jego współpracownicy – Witold G. i Leszek C. – usłyszeli zarzuty przywłaszczenia 19,5 mln zł przez Tele-Fonikę, której byli menedżerami.
Zarzuty usłyszało także czworo urzędników Izby Skarbowej w Krakowie: Piotr J., Marek P., Wojciech Z. oraz Helena H., którzy podejmowali decyzje podatkowe dotyczące Bogusława C. oraz Tele-Foniki.
W rozmowie z „Rz" prokurator Bogusława Marcinkowska z Prokuratury Okręgowej w Krakowie podkreśla jednak, że w śledztwie nikt nie ma zarzutów korupcyjnych.
Doniesienie sprzed lat
Sprawa jest skomplikowana i dotyczy rozliczeń Bogusława C. oraz Tele-Foniki z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON).
Śledztwo zaczęło się w 2008 r. po doniesieniu prezesa PFRON do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Prezes PFRON donosił o „przestępstwie, które miałoby godzić w podstawy ekonomiczne państwa".