Reklama

Zabójca, który zbrodnię opisał w zeszycie

Konkubina kazała mu się wyprowadzić więc ją zabił, a zbrodnię opisał w zeszycie. Łódzka prokuratura oskarżyła o to zabójstwo 45-letniego Łukasza S.

Publikacja: 04.02.2014 14:09

Zabójca, który zbrodnię opisał w zeszycie

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski

- Właśnie skierowaliśmy do sądu akt oskarżenia w tej sprawie – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Do zbrodni doszło 22 lipca 2013 roku. Konkubina Łukasza S. kazała mu się wyprowadzić z jej mieszkania. Kobieta wyjęła ze zlewu nóż i próbowała nim ugodzić partnera. Mężczyzna wyrwał jej nóż i kilkukrotnie ugodził konkubinę w klatkę piersiową. Ofiara upadła na podłogę i zmarła. Potem okazało się, że ma pięć rat kłutych. Wszystkie były zadawane z dużą siłą.

Kiedy Łukasz S. stwierdził, że kobieta już nie żyje zaniósł jej ciało z kuchni do pokoju. Umył je. Umył też narzędzie zbrodni. Potem wyszedł z mieszkania. Poszedł do sklepu alkoholowego i kupił cztery butelki wódki. Każda o  pojemności 0,5 l.

Potem wrócił do mieszkania i zaczął pić alkohol.  Pisał też list pożegnalny w zeszyciem, zrelacjonował w nim przebieg zbrodni.

Pijany już mężczyzna próbował popełnić samobójstwo. Nadciął  skórę w okolicy lewego nadgarstka.  Potem zdecydował się powiadomić matkę o zbrodni. Obudzona nad ranem kobieta nie uwierzyła mu. Kiedy mężczyzna zadzwonił dwie godziny później już nie była taka pewna. Pojechała do niego do domu. Tam znalazła martwą partnerkę syna, a on sam spał obok zwłok na kanapie. - Na stole leżał otwarty zeszyt z opisem zabójstwa – opowiada prok. Kopania.

Reklama
Reklama

Kobieta wezwała pogotowie i policję. Łukasz S. najpierw trafił  do szpitala, gdzie opatrzono mu  ranę. Potem musiał wytrzeźwieć. Miał aż4,12 promila alkoholu we krwi. Usłyszał zarzuty zabójstwa konkubiny i trafił do aresztu. – Zarówno zaraz po zatrzymaniu jak i w czasie śledztwa przyznał się do zbrodni. Złożył też obszerne wyjaśnienia – mówi prok. Kopania.

Łukasz S. w areszcie czeka na proces. Grozi mu nawet dożywocie.

- Właśnie skierowaliśmy do sądu akt oskarżenia w tej sprawie – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.

Do zbrodni doszło 22 lipca 2013 roku. Konkubina Łukasza S. kazała mu się wyprowadzić z jej mieszkania. Kobieta wyjęła ze zlewu nóż i próbowała nim ugodzić partnera. Mężczyzna wyrwał jej nóż i kilkukrotnie ugodził konkubinę w klatkę piersiową. Ofiara upadła na podłogę i zmarła. Potem okazało się, że ma pięć rat kłutych. Wszystkie były zadawane z dużą siłą.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Wiceprezydent Warszawy podał się do dymisji
Kraj
Co drugi sprzedawca sprzedałby alkohol nieletnim. Ratusz nie ma pieniędzy na kontrole
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Hołowni pożegnanie z fotelem
warszawa
Utrudnienia na stołecznej linii średnicowej. Wspólne honorowanie biletów KM i ZTM
Reklama
Reklama