Kiedy Andrzej K. został zatrzymany w związku z napaścią i podpaleniem okazało się, że ma na koncie stare „grzechy": był poszukiwany listem gończym ponieważ nie stawił się do więzienia gdzie miał odbyć karę dwóch lat więzienia za rozbój i pobicie. Teraz usłyszał nowe zarzuty.
- Mężczyzna jest podejrzany o uszkodzenia ciała oraz mienia, za co grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności – mówi "Rz" Krzysztof Wasyńczuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Co tak rozsierdziło Andrzeja K.? Na kilka miesięcy wyjechał do Anglii, a kiedy ostatnio wrócił dowiedział się, że jego sympatia spotyka się z innym mężczyzną. Postanowił więc w niecodzienny sposób odzyskać względy dziewczyny, a jej obecnego adoratora skutecznie zniechęcić do kontynuowania znajomości.
W zeszłym tygodniu podpalił stojący przed blokiem samochód należący do obecnego partnera dziewczyny.
- W aucie była niedomknięta szyba. Andrzej K. wziął więc podpałkę do grilla, zapalił ją i wrzucił do środka, na siedzenie. Pożar został ugaszony, ale osobowe audi uległo znacznemu zniszczeniu. Właściciel oszacował straty na kwotę 6 tys. zł – mówi Wasyńczuk.