W kwietniu ubiegłego roku spacerowicz w lesie w okolicy Mogilan koło Wieliczki natrafił na zasypane ziemią ciało. Mężczyzna powiadomił policję. Po odkopaniu zwłok, funkcjonariusze byli pewni, że to ofiara zabójstwa. Badania DNA wykazały, że to 23-latek z powiatu krakowskiego.
Śledczy ustalili, że 23-latek zginął od wielu uderzeń łopatą w głowę już w marcu 2013 roku, a po zbrodni zabójcy zakopali zwłoki.
- Analizując przyjęte hipotezy o motywach zbrodni wytypowali osoby ze środowisk, z którymi związany był młody mężczyzna – w tym tych, które miały konflikt z prawem – mówią krakowscy policjanci.
Na początku czerwca w ręce policji wpadło dwóch młodych mężczyzn zamieszanych w sprawę. To 28-latkowie Marcin P. oraz jego kolega Marcin Z.
- Mateusz P. przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia, w których potwierdził udział w zdarzeniu, ale nie zadawaniu ciosów – mówi Bogusława Marcinkowska, rzecznik krakowskiej Prokuratury Okręgowej. Dodaje, że z kolei Marcin Z. nie przyznał się do winy. -Złożył wyjaśnienia w których potwierdził udział w zdarzeniu ale nie zadawaniu ciosów – mówi prok. Marcinkowska.